fot. Administracja Obwodu Lwowskiego / Instagram
Angelina Jolie
na Instagramie podzieliła się relacją ze swojej wizyty we Lwowie. Aktorka i Ambasadorka Dobrej Woli ONZ przebywała tam na przełomie kwietnia i maja. Na dworcu spotkała się m.in. z Ukraińcami, którzy uciekli z obwodu donieckiego i wolontariuszami, którzy udzielają im pomocy. Odwiedziła również
szpital
, gdzie rozmawiała z dziećmi, które zostały ranne w ataku rakietowym rosyjskiego wojska na stację kolejową w Kramatorsku. W placówce opiekuńczej spotkała się natomiast z dziećmi, które ewakuowano z obwodu ługańskiego i które w wyniku wojny straciły rodziców.
W sieci pojawił się też film, na którym widać, jak Jolie jest
ewakuowana do schronu
.
Wczoraj aktorka udostępniła na Instagramie długi post, w którym pisze o wizycie we Lwowie. Zamieściła w nim zdjęcie
"kamienia"
, którym bawiła się jedna z dziewczynek, a który okazał się kawałkiem bomby.
"Gdy kilka dni temu byłam we Lwowie pokazano mi "wyjątkowy kamień" znaleziony przez małą dziewczynkę.
Nie zdawała ona sobie sprawy, że kamień, którym się bawi, to w rzeczywistości odłamek bomby.
Gdy weźmie się go do dłoni jest postrzępiony i cięższy niż można by się spodziewać. Jego blask i niezwykła natura musiały przykuć uwagę dziecka" - pisze Jolie.
"Kiedy wybucha bomba lub pocisk, ostre odłamki metalu rozrywają ciała ludzi znajdujących się w pobliżu. Wielu dzieciom, które poznałam i które ucierpiały w bombardowaniu stacji w Kramatorsku, niedawno usunięto te odłamki, to było trudne i bolesne. Fragmenty znajdujące się w pobliżu ważnych narządów były zbyt niebezpieczne do usunięcia i zostały w ciałach tych dzieci".
"Nie ma żadnego sensu wyrządzać takiej krzywdy dzieciom, to wychodzi poza fizyczną krzywdę, do emocjonalnych i mentalnych przejawów traumy. Walka o zakończenie wojny, takiej jak ta w Ukrainie, to codzienny wyścig o ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych, rannych, przesiedlonych i straumatyzowanych".
fot. Administracja Obwodu Lwowskiego
fot. Administracja Obwodu Lwowskiego
fot. Instagram/Angelina Jolie