Jak informuje
Gazeta Wyborcza
, Ministerstwo Kultury przyznało
800 tysięcy złotych dotacji
na
remont pałacyku
w nadmorskiej gminie Choczewo. O dofinansowanie wnioskowała fundacja
Pomocy i Więzi Polskiej "Kresy RP"
, ale właścicielem nieruchomości jest
Daniel Obajtek
, prezes
PKN Orlen
.
Rozpadający się dworek w Bórkowie Obajtek kupił w 2017 roku, będąc jeszcze prezesem Energi. W sierpniu 2018 roku podpisał umowę z fundacją Kresy RP, na podstawie której użycza jej nieruchomości.
W październiku fundacja złożyła wniosek w ministerstwie o dotację na "
prace ratunkowe
przy zabytkowym dworze w Borkówku, pokrycie obiektu dachu dachówką karpiówką wraz z obróbką blacharską oraz wstawienie stolarki okiennej". We wniosku powoływano się na fakt, że
dworek jest zabytkiem
i znajduje się w stanie "ratunkowym", więc prace zabezpieczające go przed dewastacją są konieczne.
Według konserwatorów zabytków, z którymi rozmawiała
Wyborcza
, dworek w Borkówku jest cenny, ale kwota, którą ministerstwo udzieliło na jego remont jest szokująca.
Sam Obajtek poinformował
Wyborczą
, że
nieruchomości użyczył fundacji nieodpłatnie
na 10 lat z możliwością przedłużenia na kolejne lata.
"W umowie znalazł się standardowy zapis określający, że
może ona zostać rozwiązana
, jeśli fundacja działałaby w sposób sprzeczny z umową, przepisami prawa lub dopuściłaby się powstania szkód lub niszczenia architektury" - napisał w oświadczeniu.
Na pytanie, na jaki
cel publiczny
zostaną przeznaczone pieniądze z budżetu państwa odpowiada, że kupił dworek
"w celu prowadzenia działalności charytatywnej"
. Ma w nim powstać centrum rehabilitacji dla osób z niepełnosprawnością, w tym z
zespołem Tourette’a
, na który
sam choruje prezes Orlenu
.
Wyborcza informuje też, że fundacja Pomocy i Więzi Polskiej Kresy RP do tej pory
nie prowadziła projektów
z zakresu remontów czy renowacji ani ośrodków rehabilitacyjnych. Organizuje uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego, rocznicy sowieckiego ataku na Polskę czy wyjazdy na Kresy.