Karol Wilkosz
zasłynął jako asystent
Janusza Korwin-Mikkego
i prawicowy youtuber. Jednym z jego głośniejszych filmów był ten, w którym tłumaczył, że mężczyźni są singlami, ponieważ kobiety są lewaczkami.
Jakiś czas temu Wilkosz
zrezygnował z pracy u Korwina
i próbuje odciąć się od Konfederacji. Aktualnie określa się jako "republikanin bez złudzeń", został też weganinem. W mediach wciąż jednak chętnie opowiada o "kulisach prawicy". W opublikowanej dziś rozmowie z
Jakubem Wiechem
dla serwisu Energetyka24 mówi m.in. o tym,
co politycy prawicy myślą o kryzysie klimatycznym
.
Według Wilkosza na prawicy jest problem ze zrozumieniem zmian klimatu, ale niektórzy to "cynicy", którzy po prostu nie chcą o tym mówić.
- Wiele osób na prawicy tego nie rozumie.
Część to są cynicy, którzy rozumieją, że są zmiany klimatu, ale nie będą o tym mówić, bo wyborcy tego nie rozumieją.
Jest też problem z mediami prawicowymi, które widzą, że jest grupa ludzi, którzy wszędzie widzą spiski i na nich można wspaniale zarabiać. Pan Warzecha czy pan Sommer są świetni w pisaniu na Twitterze rzeczy, które mają udowadniać, że tego kryzysu klimatycznego nie ma, a nawet jak jest, to może nie tak duży, jak się wydaje.
Zdaniem Wilkosza prawica powinna edukować prawicowych wyborców, a nie pozwalać na monopol prawicy. Prawica powinna
mieć też wpływ na świadomość swoich wyborców
, również w kwestiach zmian klimatu.
- Tylko prawica trochę zeszła na laury, doszli do wniosku, że po co ich przekonywać jak można wykorzystać ich obawy, czy to do straszenia ich szczepionkami, czy tym, że nie będzie już samochodów spalinowych. I to się wykorzystuje wszystko żeby zdobyć poparcie, kasę, subwencje i media żeby interes się dalej kręcił - tłumaczy.