Na początku kwietnia
Jacek Sasin
chwalił się "rekordowymi wynikami" państwowych spółek za 2021 rok. PKN Orlen wypracował zysk przekraczający 11,2 mld zł, KGHM - 6 mld, a PKO BP - 3,3 mld.
- W czasie ogromnych międzynarodowych kryzysów, takich jak pandemia COVID-19 czy kryzys gazowy, które od ponad 2 lat osłabiają gospodarki na całym świecie, historycznie dobre wyniki spółek Skarbu Państwa to świadectwo tego, że mieliśmy rację zmieniając filozofię zarządzania mieniem państwowym - mówił Sasin.
Okazuje się, że 2021 rok był rekordowy również dla
Poczty Polskiej
, która zanotowała
117 mln zł zysku
. Dobre wyniki Poczty zaskakują jednak ekspertów, ponieważ zysk jest wyjątkowo duży. Ostatni raz Poczta na plusie była w 2019 roku, wówczas zysk wyniósł 2,7 mln zł. Od 2012 roku spółka czterokrotnie notowała stratę.
Rzeczpospolita
sugeruje, że realna sytuacja Poczty nie musi być jednak tak dobra, jak się wydaje, ponieważ część zysku pochodzi z dokapitalizowania przez Skarb Państwa.
- Wynik za 2021 r. jest
"napompowany" głównie przez dokapitalizowanie spółki przez Skarb Państwa
. Od rządu trafiło do niej 190 mln zł, m.in. na przyspieszenie cyfryzacji i modernizację sieci sorterów paczek - mówi dziennikowi informator powiązany z Pocztą.
Spółka twierdzi jednak, że to nieprawda. W przesłanym do
Rzeczpospolitej
oświadczeniu zwraca uwagę na wynik brutto 250,8 mln, który udało się wypracować bez pomocy publicznej.
"Dodatni wynik został wypracowany pomimo negatywnych zjawisk gospodarczych oraz konieczności utrzymywania sieci placówek pocztowych, z których ok. 80 proc. pozostaje nierentownych. Dokapitalizowanie czy przywołana rekompensata nie miały wpływu na wynik brutto" - tłumaczy rzecznik spółki.
Równocześnie spółka zmaga się z
nierentownością placówek pocztowych
oraz
żądaniami podwyżek
.
"Ze względu na nędzną ofertę płacową i związaną z warunkami pracy nie jesteśmy w stanie pozyskać wartościowych pracowników, a już pozyskanych odpowiednio motywować do pracy. Duża fluktuacja kadrowa kosztuje nas setki tysięcy złotych i nie przynosi pozytywnych rezultatów. W efekcie obniża jakość świadczonych usług, ich terminowość, powoduje utratę zaufania klientów oraz spadek zysków PP" - piszą związkowcy z Solidarności w piśmie do zarządu Poczty.