Podczas konferencji prasowej w Białym Domu
Donald Trump
potwierdził, że
lider ISIS, Abu Bakr al-Baghdadi
zginął w wyniku operacji militarnej żołnierzy USA. Wcześniej o śmierci al-Baghdadiego nieoficjalnie informowały media, jego tożsamość potwierdziły już też irańskie władze.
Trump podkreślił, że
doprowadzenie do zabicia lidera ISIS było jednym z celów jego prezydentury
. Operację siły USA przeprowadziły w sobotę na terenie północno-zachodniej Syrii. Jak poinformował Trump,
Al-Baghdadi uciekł do tunelu bez wyjścia, a następnie wysadził się wraz z trójką dzieci
.
Podczas akcji zabito również innych bojowników ISIS, nie zginął żaden amerykański żołnierz.
- Nasze służby zrobiły to w świetnym stylu - mówił Trump. -
Zginął tchórz. Płakał i krzyczał. Zabiliśmy go jak psa
- podkreślał.
- Bandyta, który chciał tak bardzo zastraszać innych,
spędził swoje ostatnie chwile w całkowitym strachu, panice i obawie
, przerażony amerykańskimi oddziałami idącymi po niego - kontynuował.
- Był chorym i zdemoralizowanym człowiekiem i teraz go nie ma. Świat stał się bezpieczniejszy.
Trump za pomoc w przeprowadzeniu akcji dziękował
Rosji, Turcji, Irakowi i syryjskim Kurdom
, którzy mieli dostarczyć informacji wywiadowczych.
- Akcja żołnierzy USA została zaplanowana bez zarzutu. (...) W ciągu 24 godzin podamy liczbę ofiar po stronie wroga, my nie straciliśmy nikogo.
Myślę, że to niewiarygodne osiągnięcie
- powiedział Trump.
Abu Bakr al-Baghdadi kierował ISIS od 2010 roku, kiedy organizacja była jeszcze podziemną gałęzią
Al-Kaidy w Iraku
.