Wczoraj w Izraelu odbyły się wybory do Knesetu.
Głównymi rywalami była
obecnie rządząca partia Likud,
której liderem jest premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz centrolewicowy
sojusz Niebiesko-Białych
pod przewodnictwem byłego szefa sztabu generalnego Benjamina Ganca.
Do głosowania uprawnionych było 6,3 mln Izraelczyków, którzy ukończyli 18 lat. Głosowali w około 10 tysiącach lokali wyborczych.
Pierwsze wyniki sondażowe nie dawały jednoznacznego zwycięstwa żadnej z partii.
Różne badania exit poll podawały odmienne wyniki. Po przeliczeniu głosów z 2/3 komisji wyborczych nieznaczne zwycięstwo mógł odnotować sojusz Niebiesko-Białych.
Ostatecznie
po przeliczeniu wszystkich głosów oddanych w wyborach parlamentarnych
zwyciężyła jednak partia Likud, która nieznacznie wyprzedziła centrową koalicję Niebiesko-Białych.
Wygląda na to, że będzie to
piąta kadnecja Benjamin Netanjahu
na stanowisku prmiera.
Partia Netanjahu zdobyła 37
z 120 miejsc w Knesecie.
Niebiesko-Biali
uzyskali zaś
36 mandatów.
A tak wyglądała kampania wyborcza w Izraelu: