fot. East News
Pod koniec sierpnia doszło do
tragicznego wypadku
podczas polowania w
Karolinie
w gminie Giby, w województwie podlaskim. Jeden z uczestników
legalnego polowania miał postrzelić 35-letniego mężczyznę
. Postrzał był jednak na tyle groźny, że mężczyzna zmarł.
Policja zatrzymała w sprawie jedną osobę. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego
spowodowania śmierci
. Wstępne ustalenia wskazują, że śmierć 35-latka była skutkiem nieszczęśliwego wypadku.
Do zdarzenia odniósł się wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała, który wysłał w tym tygodniu pismo do szefa Polskiego Związku Łowieckiego, Łowczego Krajowego Eugeniusza Grzeszczaka. Zaapelował w nim, by
zapobiec takim wypadkom
w przyszłości.
"Spoczywa na Panu Łowczym wielka odpowiedzialność i wielkie zobowiązanie - aby nikt więcej nie został zabity przez członka Polskiego Związku Łowieckiego" - pisze wiceminister.
Polityk domaga się od Grzeszczaka
informacji na temat konsekwencji
, jakie ponieśli myśliwi, którzy uczestniczyli w innych tego rodzaju sytuacjach, ponieważ ta z Karolina nie jest jedyna:
"Te bulwersujące wydarzenia muszą zostać gruntownie wyjaśnione. Każdy myśliwy, który decyduje się oddać strzał, nie mając pewności, jakie zwierzę zabija, do czego strzela - powinien mieć pewność, że spotka się ze stanowczą reakcją prawa" - zauważa wiceminister.
Dorożała zwrócił się do Łowczego Krajowego o udzielenie informacji o działaniach podejmowanych przez zarząd PZŁ "aby zapewnić bezpieczeństwo podczas polowań i aby nie dochodziło do kolejnych postrzeleń".
Według zapowiedzi Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad
reformą łowiectwa
. Miał zostać powołany specjalny zespół, który ma umożliwić wysłuchanie ekspertów i różnych stron. Prace dotyczą między innymi tego, by z listy gatunków łownych
zdjąć kilka gatunków ptaków
. Z kolei Polski Związek Łowiecki chce zdjęcia wielu już istniejących ograniczeń, takich jak udział
dzieci w polowaniach
, czy strzelanie do zwierząt, których zabijanie jest obecnie zakazane - jak łosie.