Firma EY Polska zdecydowała się wesprzeć nasz cykl rozmów o pracy, jednocześnie my wspieramy ich inicjatywy rekrutacyjne. To kolejna i ostatnia już rozmowa o tym, jak pracuje się w EY Polska i jak można tam dołączyć.
Maja zajmuje się consultingiem biznesowym, Nina też pracuje w consultingu, ale ze specjalizacją technologiczną, szczególnie cyberbezpieczeństwa. W skrócie: przychodzą wielkie biznesy i pytają, jak coś lepiej zrobić, a one się zastanawiają i pokazują co i jak trzeba zrobić, żeby było dobrze.
donald.pl: Obie pracujecie w consultingu, obie w EY. Ale jedna z was zajmuje się consultingiem technicznym, a druga biznesowym. Co by się stało, gdyby nagle zamienić was miejscami, ile by zajęło przystosowanie się do pracy w nowym dziale?
Maja: To byłaby dość szalona zamiana, ale chyba dałoby się. Musiałabym zapoznać się ze specyfiką teamu, nabyć umiejętności i kompetencje.
Nina: Z mojej perspektywy IT byłoby to możliwe miejscami, bo czasami cyberbezpieczeństwo zahacza się o inne dziedziny, czasami o consulting typowo biznesowy.
donald.pl: Powiedzmy, że Elon Musk kupił donald.pl i chce, żeby za pół roku był większy niż Onet. Nie chce się tym interesować, tylko wiedzieć, co trzeba zrobić i za to zapłacić. Zdarzają się tacy klienci, którzy nie wiedzą, czego chcą, ale chcą coś super? Co wtedy robicie?
Nina: Jeżeli na przykład interesowałaby was migracja do tak zwanej chmury, i żeby ta migracja odbyła się bezpiecznie, to pewnie, możemy w tym pomóc. A z biznesowego punktu widzenia pewnie Maja więcej powie.
Maja: Jasne, to może być powód do rozpoczęcia dialogu z nami. Ustalamy, jaki jest cel, precyzujemy oczekiwania, proponujemy rozwiązania, ścieżkę dotarcia, plan prac, którego zrealizowanie zrobi z donald.pl giganta. To kiedy zaczynamy?
donald.pl: Chyba wcale, bo pewnie musielibyśmy się strasznie napracować, a bardzo nam się nie chce. A kto jest najczęściej waszym klientem? Zgadujemy, że na przykład banki mają większe potrzeby, niż serwisy infośmieszkowe?
Nina: Branże są bardzo różne, ale zwykle są to po prostu duże lub bardzo duże firmy.
donald.pl: No właśnie, im wyżej uorganizowana firma, tym zwykle większy poziom złożoności. Zdarza się, że zanim zaczniecie pracę, potrzeba dłuższego czasu, żeby zapoznać się ze specyfiką firmy? Na przykład jakiś start-up biotechnologiczny odniósł sukces i potrzebuje to obsłużyć, ale wy najpierw musicie zrozumieć jego produkt?
Maja: Co by to nie było, zawsze jest pewien schemat i to da się rozpisać. Na dużym poziomie ogólności można powiedzieć tak: przygotowanie do projektu, jego oficjalne rozpoczęcie podczas spotkania z klientem, następnie wszelkie analizy działalności klienta i jego procesów, analizy rynkowe, porównanie konkurentów (zależy czego projekt dotyczy), przygotowanie produktów (głównie raportów) i prezentowanie klientowi podczas spotkań 😉 do ich akceptacji I tak kilka razy w zależności jak projekt jest złożony. Ważna jest ocena kluczowych aspektów z perspektywy ambicji, czy ryzyk organizacji.
donald.pl: Yyyy, "ocena kluczowych aspektów z perspektywy ambicji" to jest co, ustalanie priorytetów?
Maja: Tak, można tak to ująć. No ale: jeżeli ambicją jest wsparcie społeczności lokalnych, to tak, to właśnie będzie priorytetem. Jeżeli tak, to z tym wiążą się szanse i ryzyka, które ponownie da się umieścić w pewnym schemacie, ocenić i doradzić jak to zrobić.
Nina: A my w IT zajmujemy się tym, co zwykle, zgodnością procedur i bezpieczeństwem, specyfika klienta raczej nie gra tu większej roli. Może być z branży finansowej, może być ze spożywczej.
donald.pl: Bezpieczeństwem, żeby łobuzy nie zhackowały?
Nina: Żeby nie poszło im łatwo, to jak projektowanie i budowanie twierdzy, a potem pilnowanie zamków i łatanie każdej dziury. W końcu niemal w każdym cyberpunkowym systemie pojawiają się hakerzy.
donald.pl: A właściwie skąd się wzięłyście akurat w tej pracy, w tych specjalizacjach?
Nina: Jestem typowym nerdem, od zawsze "coś z komputerem", poza graniem zwyczajnie miałam zajawkę na tematy związane z cybersecurity.
Nina: Ostatnio MMO dla każuali, bo mam mało czasu. Jak kiedyś miałam więcej, to stare dobre Diablo, Elder Scrollsy, jakieś Heroes od 2 do 5 części.
donald.pl: Nie żebyśmy chcieli wsadzić cię na minę z tym pytaniem, ale która część najlepsza?
Nina: Trudno powiedzieć, ale sercem jestem przy części trzeciej z dodatkami i 2.
donald: Nie żeby coś, ale od tej pory będziemy mówić, że według ekspertyzy EY trzecia część HOMM jest najlepsza. Tak działają media w Polsce.
donald.pl: Maja, a ty jak trafiłaś w te biznesy? Jak cię w ogóle zrekrutowali?
Maja: Kilka etapów testów, rozmów, prezentacji czy case'ów. Na pewno jest to jakieś wyzwanie w przypadku tych merytorycznych etapów, rekrutujący chcą sprawdzić Twoje logiczne myślenie, podejście do problemów biznesowych itd. Zawsze jest jakiś element zaskoczenia.
donald.pl: A ile się zarabia? Bo taki pierwszy wynik z Googla mówi, że tak sobie, albo tak całkiem fajnie.
Maja: Zależnie od stanowiska, ale są to raczej konkurencyjne stawki.
Nina: To zależy, bo też dziedziny się przenikają, czy od strony bardziej IT, czy consultingu. Ale to już zależy od tego, czego ktoś oczekuje.
donald.pl: A jak się już pracuje tak jak wy, to co się czyta, obserwuje, ogląda?
Maja: Jeżeli chodzi o wiedzę rynkową to "do kawy" np. Puls Biznesu i śledzenie ruchów działaczy giełdowych. A jeżeli chodzi o rozwój bardziej specjalistyczny, to także szkolenia, czytanie raportów.
donald.pl: A czym się ostatnio zajmujesz?
Maja: Różnymi kwestiami związanymi ze zrównoważonym rozwojem, ESG, Rekomendacjami TCFD, niedługo również GRI, czyli wytycznymi do raportowania o nim. Ważne jest też śledzenie różnych standardów i wytycznych w tych tematach, np. raportów wspomnianego TCFD, czy publikacji GPW. No i wiadomo komunikatów Komisji Europejskiej, ale też organizacji jak CDP.
donald.pl: CDP to ta organizacja co zrobiła Cybeprunka?
Maja: Nie, ta co prowadzi globalny system raportów o wpływie biznesu na klimat.
donald.pl: Nina, a ty co obserwujesz?
Nina: Z polskich Zaufana Trzecia Strona i Sekurak, z anglojęzycznych różne od grupy na Reddicie aż po blogi vendorow.
Maja: Hah! Nie wiem czy w tym temacie jestem najlepszą osobą... jako że po raz 3 rozpoczęłam oglądanie Friends i zakończyłam po raz 2 przygodę z Suits.
donald.pl Czy to prawda, że jak się pracuje w consultingu to trzeba mieć obejrzany przynajmniej jeden sezon Suits? Tak pisali na jednym forum.
Maja: Jakbym ja zatrudniała, to może bym wprowadziła taki wymóg.
donald.pl W takim razie pozostaniemy przy bezpiecznej ekspetyzie Niny i życzymy miłego weekendu.
Ty też możesz dołączyć do EY - aktualne oferty praktyk i pracy w Audycie, Doradztwie Podatkowym, Strategii i Transakcjach oraz Consultingu znajdziesz na
www.ey.com/kariera