Tucker Carlson
, były prezenter Fox News, poleciał do Moskwy, aby przeprowadzić
wywiad z Władimirem Putinem
. W nagraniu opublikowanym w sieci wyjaśnia, że zrobił to, ponieważ
Amerykanie są manipulowani
przez media na temat wojny, za którą płacą i mają prawo poznać inny punkt widzenia. Carlson został jednak szeroko skrytykowany, media przypominają, że prezenter od początku wojny broni Putina.
Carlson to jeden z najbardziej wpływowych konserwatywnych dziennikarzy w Stanach Zjednoczonych, przez lata pracował w sprzyjającej Donaldowi Trumpowi stacji
Fox News
. Odszedł z niej w 2023 roku, tuż po tym, jak Fox News zgodziła się zapłacić 787,5 mln dolarów producentowi maszyn do głosowania Dominion Voting Systems, który oskarżał stację o kłamstwa dotyczące rzekomego fałszowania wyborów w 2020 roku.
Teraz Carlson prowadzi własne kanały w sieci. Kilka dni temu pojawił się w Moskwie, aby przeprowadzić wywiad z Władimirem Putinem. W nagraniu opublikowanym na Twitterze wyjaśnia, że
"to jego praca"
i chce poinformować Amerykanów o tym, co dzieje się w regionie. Tłumaczy, że większość obywateli USA zna tylko jedną stronę narracji, ponieważ "skorumpowane media" pokazują wyłącznie ukraiński punkt widzenia.
- Od pierwszego dnia wojny amerykańskie media wiele mówią o Ukrainie i o prezydencie Zełenskim, sami poprosiliśmy go o wywiad i mamy nadzieję, że się zgodzi. Ale wywiady z nim w USA to nie są klasyczne wywiady, to sesje motywacyjne mające wzmacniać przekaz Zełenskiego, aby Stany Zjednoczone bardziej zaangażowały się w wojnę i więcej za nią zapłaciły. To nie jest dziennikarstwo, tylko rządowa propaganda. W tym samym czasie
ani jeden zachodni dziennikarz nie zadał sobie trudu, aby porozmawiać z Władimirem Putinem
. Większość Amerykanów nie ma pojęcia, dlaczego Putin najechał Ukrainę i jakie są jego cele.
Nie wiadomo, kiedy wywiad Carlson z Putinem ujrzy światło dzienne. Będzie można go obejrzeć na stronie prezentera, Elon Musk miał obiecać natomiast, że nie zablokuje wywiadu na platformie X.
Zarówno amerykańskie, jak i europejskie media szeroko krytykują Carlsona za wywiad z Putinem. Przypominają, że od początku wojny
bronił on Putina, a Zełenskiego nazywał "dyktatorem"
. Jego show emitowane jest w państwowej rosyjskiej telewizji i wykorzystywane jako element propagandy głoszącej, że wielu wpływowych Amerykanów popiera działania Putina.
Dziennikarze BBC i CNN wytknęli też Carlsonowi kłamstwo. Jak podkreślają, regularnie
starają się o wywiad z Putinem
.
"Czy Tucker naprawdę myśli, że dziennikarze nie starali się o wywiad z Putinem od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji? To absurd. Będziemy nadal starać się o wywiad, tak jak to robiliśmy przez lata" - napisała Christian Amanpour z CNN.
"Tucker Carlson manipuluje. Dziennikarze wielu stacji odpowiadają mu, po jego nagraniu, że starali się o wywiad z Putinem po rosyjskiej inwazji. CNN czy BBC. Ale Kreml odmawiał. Carlson próbuje wytłumaczyć dlaczego rozmawia z dyktatorem, którego żołnierze zabijają na Ukrainie, który przetrzymuje w więzieniach amerykańskich obywateli robiąc z siebie jedynego uczciwego. Putin zgodził się na rozmowę z nim, bo to gwarancja dla niego, że powie tam co będzie chciał. Od dziennikarzy choćby BBC usłyszałby pytania na które odpowiadać nie chce. Przedstawi swoją wersję "pokojowej" Rosji" - pisze Paweł Żuchowski, korespondent RMF w Waszyngtonie.