Premier Nowej Zelandii
Jacinda Ardern
ogłosiła dziś, że w kraju
wyzdrowiał ostatni z chorych na Covid-19
. Oznacza to, że w kraju nie ma już ani jednego wykrytego przypadku koronawirusa. W ciągu ostatnich 17 dni przeprowadzono
40 tysięcy testów
, żaden nie okazał się pozytywny.
- Jesteśmy pewni, że na chwilę obecną
wyeliminowaliśmy transmisję wirusa w Nowej Zelandii
. Ale eliminacja to nie jest jeden punkt w czasie, potrzebny jest ciągły wysiłek - powiedziała Ardern.
Premier dodała, że prawdopodobnie w kraju pojawią się jeszcze kolejne przypadki koronawirusa, ale że Nowa Zelandia jest na to przygotowana. Zaapelowała do Nowozelandczyków o rozsądek i ostrożność.
W związku z tym
w kraju zostały zniesione dotychczasowe obostrzenia
. Wciąż obowiązują jedynie kontrole stanu zdrowia na granicach, aby jak najszybciej wykrywać ewentualne przypadki wirusa.
Nowa Zelandia w ramach walki z pandemią wprowadziła jedne z najostrzejszych restrykcji na świecie.
Ogólnokrajowy ścisły lockdown trwał 7 tygodni
i zakończył się 14 maja.
- Zjednoczyliśmy się w bezprecedensowy sposób, aby pokonać wirusa. Naszym celem było przebycie tej drogi tak szybko i bezpiecznie, jak to tylko możliwe. Mamy teraz przewagę w odbudowie gospodarki - przyznała podczas konferencji premier.
Jak zauważają lokalne media, działania Ardern w zakresie zwalczania koronawirusa
pozytywnie wpłynęły na jej notowania w społeczeństwie
. Zaufanie do premier gwałtownie rośnie, jak i poparcie dla jej rządów, co daje jej dobrą pozycję przed tegorocznymi wyborami zaplanowanymi na
19 września
.
W ostatnim sondażu Newshub Reid-Research poparcie dla
Partii Pracy
, której liderką jest Ardern, wyniosło ponad 56% (wobec 40% miesiąc wcześniej). Taki wynik w wyborach dałby partii możliwość samodzielnego rządzenia. Opozycyjna
Nowozelandzka Partia Narodowa
cieszy się natomiast poparciem 30,6%. Poparcie dla samej Ardern wzrosło natomiast do prawie 60%, w porównaniu do 42% przed pandemią.