Logo
  • DONALD
  • SEKRETARZ GMINY BIŁGORAJ PROWADZIŁ PO PIJAKU: "CO SIĘ MIAŁO STAĆ? NIC SIĘ NIE STAŁO"

Sekretarz gminy Biłgoraj prowadził po pijaku: "Co się miało stać? Nic się nie stało"

08.08.2018, 11:24
Zbigniew K. - przed laty lokalny działacz Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie sekretarz gminy Biszcza - 7 czerwca około godziny 15 został zatrzymany do kontroli przez policję w związku z przekroczeniem prędkości w terenie zabudowanym. Okazało się, że
polityk prowadził pod wpływem alkoholu
.
Sprawa trafiła na wokandę. Za prowadzenie na podwójnym gazie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Sąd rejonowy w Biłgoraju zdecydował się jednak warunkowo umorzyć postępowanie.
Nie wiem, jakie były motywy tego rozstrzygnięcia, więc nie mogę go komentować -
 mówi Dziennikowi Wschodniemu sędzia Zbigniew Łupina, prezes SR w Biłgoraju.
Sędzia referent przebywa obecnie na urlopie. Należałoby zaczekać na pisemne uzasadnienie wyroku.
Przed sądem jako świadek w obronie oskarżonego zeznawał
wójt Zbigniew Pyczko
. W związku z tym dziennikarze
Dziennika Wschodniego
zadali mu kilka pytań:
- Zbyszek wyjaśnił, że zażywał jakieś leki. Czuł się źle i bolała go głowa - tłumaczy wójt.
- To po lekach Zbigniew K. miał blisko promil alkoholu w organizmie?
- Ja nie wiem, ile miał. Tego dnia robiliśmy objazd po gminie. Nic od niego nie wyczułem.
- Skoro policja zatrzymała sekretarza tuż po godz. 15, to znaczy, że w czasie pracy był nietrzeźwy.
- Ja nie wyczułem alkoholu. Zrobiliśmy objazd. Potem odwiozłem go do mechanika po samochód, który zostawił tam kilka dni wcześniej. Odjechał do domu i tyle. Była między nami nieciekawa rozmowa. Konsekwencje mogłyby być daleko idące, gdyby uznano, że był pod wpływem.
- Sąd to przecież stwierdził, warunkowo umarzając sprawę.
- Rozumiem, ale funkcji publicznej nie może pełnić osoba skazana.
Czas na takie ruchy (kadrowe – red.) nie jest dobry, bo sekretarz jest urzędnikiem wyborczym w gminie i ma sporo obowiązków. Myślę, że pan sekretarz też wyciągnął wnioski i dla niego to trudny czas.
Dziennikarze zapytali też o sprawę samego zainteresowanego.
- Co się miało stać? Nic się nie stało
- komentuje Zbigniew K.
- Dlaczego w dniu pracy jeździł pan na „podwójnym gazie”?
- Moja sprawa
- uciał sekretarz i odmówił dalszej rozmowy.

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA