fot. East News / Cornell University
Donald Trump
potwierdził dziś wpisem na Twitterze, że
jest zakażony koronawirusem
. Test okazał się pozytywy również u jego żony. Lekarz Białego Domu potwierdził, że para prezydencka czuje się dobrze i przechodzi kwarantannę.
Trump od początku pandemii krytykowany jest za zbyt pobłażliwe podchodzenie do sprawy oraz za szerzenie fake newsów na temat koronawirusa. W sierpniu opublikował na Twitterze
kontrowersyjne wideo
, na którym działacze organizacji America's Frontline Doctors zapewniali, że noszenie maseczek jest bezcelowe a na świecie istnieje już
lek na koronawirusa.
Wideo zostało zablokowane przez serwis a
konto prezydenta zawieszono na 12 godzin.
Również Facebook ocenzurował jeden z wpisów Trumpa.
Najnowsze badanie naukowców z Cornell University jednoznacznie wskazuje natomiast, że to właśnie
Donald Trump jest jednym z największych źródeł dezinformacji związanych z koronawirusem.
Naukowcy przeanalizowalo
38 milionów artykułów
z mediów tradycyjnych i internetowych z całego świata. To pierwsza tak duża analiza przekazu medialnego na temat pandemii. Jak pisze New York Times,
wzmianki o Trumpie stanowiły 38% ogólnej "debaty dezinformacyjnej"
, czyniąc z prezydenta "największym motorem dezinformacyjnych kłamstw związanych z pandemią".
Badanie zidentyfikowało 11 głównych wątków dezinformacji, w tym różnego rodzaju
teorie spiskowe
. Wspominają m.in. ten o "pandemii wymyślonej przez Demokratów".
Najbardziej rozpowszechnionym tematem były jednak
"cudowne lekarstwa"
, w tym promowanie przez Trumpa
leków przeciwmalarycznych i środków dezynfekujących
jako potencjalnych sposobów na zwalczenie koronawirusa. Ten wątek - według analizy Cornell University - wywołał więcej dezinformacji niż pozostałe 10 razem wzięte.
Badanie wykazało, że nazwisko Trumpa napędzało wzrosty dezinformujących wiadomości. Przykładowo, 24 kwietnia, tuż po tym, jak Trump zasugerował, żeby
koronawirusa leczyć ultrafioletem
, liczba artykułów na ten temat wzrosła z 10 do 30 tysięcy.
Cornell University
W rozmowie z New York Timesem eksperci wskazują, że
dezinformacja wokół pandemii jest jednym z głównych powodów, dla których Stany Zjednoczone nie radzą sobie tak dobrze z walce z nią jak inne kraje
.
- Prezydent Stanów Zjednoczonych jest największym motorem dezinformacji wokół Covid. To niepokojące i przynosi realne, tragiczne konsekwencje zdrowotne - mówi
Sarah Evanega,
główna autorka badania.
Cornell University