Warszawski radny PiS,
Dariusz Lasocki
, wystosował interpelację, w której domaga się od
Rafała Trzaskowskiego
powołania
rady i pełnomocnika do spraw mężczyzn
. Głównym argumentem ma być fakt, że
w stolicy mężczyźni są mniejszością
.
Lasocki powołuje się na zaprezentowany niedawno
Raport o mieście
, z którego wynika, że w stolicy mieszka
956 tys. kobiet i 813 tys. mężczyzn
.
- Są oni zatem mniejszością i
należy się zatroszczyć o ich prawa
- argumentuje radny.
Stwierdza też, że jego wniosek ma pomóc nawet samemu Trzaskowskiemu.
"To wniosek
także w imieniu i na rzecz samego Pana Prezydenta
, osoby zapracowanej i mającej zapewne mało czasu na realizację pasji mężczyzny, męża i ojca. Chciałbym, aby ww. instytucje (już w niedługim czasie) przygotowały strategię na rzecz mężczyzn. Do zadań pełnomocnika ds. mężczyzn powinno należeć w szczególności inicjowanie działania dotyczących podnoszenia standardów usług medycznych, promocji zatrudnienia i aktywizacji zawodowej, a także równouprawnienia mężczyzn we wszystkich dziedzinach życia” - brzmi fragment interpelacji opublikowany przez
Gazetę Wyborczą
.
W rozmowie z dziennikiem Lasocki tłumaczy, że
"ojcowie, mężowie, pracownicy i pracodawcy też podlegają presji"
i “mogą być ofiarami mobbingu w pracy”. Poza tym zauważa, że Warszawa ma aż 21 pełnomocników.
- Prezydent powołał ostatnio pełnomocniczkę ds. kobiet. Choćby
ze względu na równouprawnienie i lojalność wobec wszystkich mieszkańców miasta
należy powołać pełnomocnika ds. mężczyzn - mówi.
Sprawę komentuje w
Wyborczej
rzecznik warszawskiego ratusza.
- Średni żart, mimo że dziś nie prima aprilis. Trudno to poważnie potraktować.
Radny wystawił sobie intelektualne świadectwo
, niech ocenią to wyborcy - mówi
Kamil Dąbrowa
.