Wczoraj
Leszek Miller
przypomniał na
Facebooku
plakat, który kilka lat temu chciał powiesić
Andrzej Rozenek
, obecnie kandydat na prezydenta Warszawy z ramienia SLD, na placu Konstytucji w Warszawie. Na banerze znalazło się nazwisko Millera. Został
"oskarżony"
przez
Twój Ruch
, do którego wówczas należał Rozenek, o załatwienie posady swojemu synowi, gdy SLD było u władzy.
Leszek Miller w sponsorowanym na Facebooku poście nazywa Rozenka
"najbardziej zajadłym wrogiem Sojuszu"
. Dodał też, że nie zagłosuje na niego w niedzielnych wyborach.
"100 metrów kwadratowych czegoś takiego usiłował rozwiesić Andrzej Rozenek na Placu Konstytucji, w centrum Warszawy. Aby uderzyć we mnie, a za moim pośrednictwem w SLD, za cel wybrał mojego syna
. W Twoim Ruchu nie było bardziej zajadłego wroga Sojuszu niż Rozenek. Przy nim nawet Janusz Palikot był człowiekiem umiarkowanym"
.
"Dzisiejszy kandydat na prezydenta Warszawy był za wydłużeniem wieku emerytalnego, przeciw referendum w tej sprawie, przeciw podniesieniu płacy minimalnej. We wszystkich tych i innych ważnych społecznie sprawach głosował w Sejmie inaczej niż SLD” - przypomina Miller. "Twierdził, że od Sojuszu różni go przede wszystkim liberalizm gospodarczy".
Andrzej Rozenek powiedział ostatnio, że
"jest optymistą" i
uważa, że ma szansę przejść do drugiej tury wyborów: "Bardzo bym się cieszył, gdybym był trzeci,
ale uważam, że druga tura jest w zasięgu ręki
."
Leszek Miller uważa, że
nie jest
.