Wczoraj w mediach społecznościowych pojawiło się
nagranie "cudu"
dokonanego przez pastora
Alpha Lukau
prowadzącego nabożeństwa w kościele
Alleluia Ministries International
w Johannesburgu w Republice Południowej Afryki.
Jak opisują lokalne media, podczas tradycyjnego niedzielnego nabożeństwa, pastor został poproszony o wyjście na zewnątrz. Tam czekała na niego
rodzina zmarłego dwa dni wcześniej mężczyzny
. Jak tłumaczył jego znajomy, w piątek zaczął kaszleć, ale ponieważ pochodził z Zimbabwe i nie miał potrzebnych dokumentów, nie otrzymał pomocy w szpitalu i zmarł.
Rodzina zmarłego
przywiozła więc trumnę z jego ciałem do pastora Lukau
. Ten poprosił o otwarcie jej a zgromadzonych przed kościołem wiernych o modlitwę. Położył ręce na ubranym w biały garnitur mężczyźnie, a ten
po kilku minutach "zmartwychwstał"
.
Zdjęcia i wideo z "cudu" szybko pojawiły się w sieci, jednak większość komentujących nie ma wątpliwości, że
mężczyzna nie był martwy
.
Choć Alph Lukau nie po raz pierwszy oskarżany jest o oszustwo, wciąż ma
setki tysięcy wyznawców w kilkunastu miastach w RPA
. Regularnie organizuje kontrowersyjne wydarzenia, np. wystawne kolacje dla rozwiedzionych i samotnych, podczas których mają znaleźć sobie parę. Potem udziela im ślubów. Wstęp na takie wydarzenia kosztuje nawet po 500 rand południowoafrykańskich czyli ok.
1300 złotych
.
W sieci on i jego żona chętnie chwalą się
swoim bogatym życiem
: prywatnymi odrzutowcami i luksusowymi autami.