Wczoraj premier
Mateusz Morawiecki
spotkał się w
Berlinie
z kanclerzem Niemiec
Olafem Scholzem.
Tematem rozmów była agresja Rosji na Ukrainę, a także kwestie bezpieczeństwa energetycznego:
Po spotkaniu premier Mateusz Morawiecki wspomniał, że polityka prowadzona przez Niemcy na przestrzeni dziesięcioleci, aby wpłynąć pozytywnie na demokratyczne przemiany Rosji, zakończyła się
fiaskiem
:
- Polityka obłaskawiania Rosji, która była obecna w wielu stolicach zachodniej Europy, dzisiaj się skończyła, łuski spadły z oczu i wielu przywódców już dostrzega ogromne błędy i ryzyko, z którymi się wiązała - mówił Morawiecki.
Premier przekazał również, że
Niemcy w najbliższych dniach prześlą kolejne dostawy uzbrojenia
dla Ukrainy.
- Rozmawiamy o tym, jak pomóc Ukrainie obronić swoją suwerenność. W tych dniach rozpoczyna się prawdopodobnie
największa bitwa pancerna od czasów drugiej wojny światowej
- mówił.
- I także dzisiaj tutaj w Berlinie rozmawiałem z kanclerzem Olafem Scholzem o tym, jak Polska i Niemcy mogłyby razem pomóc Ukrainie. My przekazaliśmy bardzo dużą pomoc w postaci nawet naszych czołgów, ale potrzebujemy, i o tym rozmawiałem z panem kanclerzem, czołgów, które weszłyby na stan posiadania naszej armii w to miejsce, z którego my przekazaliśmy czołgi Ukrainie - stwierdził.
-
Bo żeby się bronić, trzeba mieć się czym bronić.
Premier mówił, że Polska nie tylko przekazuje swój sprzęt Ukrainie, ale też jest aktywnym organizatorem tej pomocy na forum międzynarodowym - dodał.
Morawiecki podkreślił także, że podczas rozmów naciskał na jak największe sankcje wobec Rosji:
- Wiemy doskonale, że odcięcie tlenu od rosyjskiej machiny wojennej jest warunkiem podstawowym zakończenia tej wojny. Dlatego namawiamy naszych partnerów, do jak najbardziej radykalnych kroków w tej sprawie - mówi.
Warto nadmienić, że wczoraj, kiedy premier Morawiecki był w Berlinie, pojawiły się informacje na temat odcięcia Polski od rosyjskiego gazu.