Toruński
oddział
Stowarzyszenia Otwarte Klatki
zorganizował dziś
protest pod jednym ze sklepów sieci Lidl.
Aktywiści zebrali się dziś pod Lidlem u zbiegu ul. Św. Józefa i Szosy Chełmińskiej, chcąc wyrazić sprzeciw wobec
okrucieństwa na fermach
, które dostarczają sieci mięso drobiowe.
- Sprzeciwiamy się wykorzystywaniu przez sieć kurczaków pochodzących z ferm niezapewniających zwierzętom odpowiednich warunków - wyjaśnia koordynatorka lokalnego oddziału stowarzyszenia Sandra Działdowska.
- Na miejscu będziemy informowali klientów,
jak wyglądają hodowle, z których pochodzą sprzedawane w Lidlu kurczaki
oraz zachęcali do podpisania kierowanej do sieci petycji o zwiększenie wymagań stawianych dostawcom mięsa drobiowego - mówiła jeszcze przed protestem.
Stowarzyszenie Otwarte Klatki twierdzi, że jakość mięsa sprzedawanego w sieci pozostawia wiele do życzenia. Według danych, którymi się posługują, aż 99,2 procent zbadanych w tym roku filetów z piersi kurczaka marek własnych wykazało obecność choroby białych włókien.
Protest zorganizowany przez aktywistów jest częścią międzynarodowej kampanii
"Lidl chicken scandal",
prowadzonej przez Open Wing Alliance.