Muzeum Kunstsammlung Nordrhein-Westfalen w
Düsseldorfie
zorganizowało wystawę z okazji 150. urodzin holenderskiego abstrakcjonisty
Pieta Mondriana
. W toku przygotowań okazało się, że jeden z obrazów artysty od lat wisi do góry nogami.
Kompozycja
"New York City 1"
z 1941 roku składa się z poziomych i pionowych czerwonych, żółtych i niebieskich naklejanych pasków. Obraz jest jednym z serii Mondriana wykonanych po jego przybyciu do Nowego Jorku po wybuchu II wojny światowej. Po raz pierwszy wystawiono go w nowojorskim MoMA w 1945 roku, od 1980 znajduje się w kolekcji muzeum w Düsseldorfie. Podobny obraz, z tego samego okresu, wykonany w technice olejnej znjaduje się w paryskim Centre Pompidou.
Kuratorka wystawy "Mondrian.Evolution", którą można obecnie oglądać w Düsseldorfie odkryła, że "New York City 1" jest
zawieszony do góry nogami.
Dowodzić tego mają
zdjęcia
z pracowni Mondriana wykonane krótko po jego śmierci. Widać na nich, że obraz na sztaludze jest powieszony inaczej: gęstsze pasy znajdują się na górnej krawędzi, podobnie jak na obrazie olejnym wiszącym obecnie w Paryżu.
- Pogrubienie siatki powinno znajdować się na górze obrazu. Kiedy wskazałam to innym kuratorom, zdaliśmy sobie sprawę, że to bardzo oczywiste.
Jestem w 100 procentach pewna, że obraz był powieszony źle
. Można powiedzieć, że obraz "New York City " został powieszony do góry nogami. Czy ktoś popełnił błąd podczas transportu? A może ktoś był niedbały? Nie da się tego stwierdzić - mówi Susanne Meyer-Büser, kuratorka wystawy.
Twierdzi, że obraz prawdopodobnie wisi źle od początku ekspozycji, czyli od 1945 roku, kiedy to zawisł w MoMA.
Mimo odkrytego błędu muzeum zdecydowało, że
nie zmieni położenia obrazu Mondriana
. Zdaniem ekpertów grozi to zniszczeniem dzieła.
- Taśmy na obrazie są już bardzo luźe. Gdybyśmy teraz go odwrócili, grawitacja pociągnęłaby je w innym kierunku. Teraz pomyłka stała się częścią historii tej pracy - stwierdza kuratorka.