Wczorajsza konferencja ministrów o sytuacji na granicy z Białorusią wzbudziła ogromne kontrowersje.
Mariusz Błaszczak
i
Mariusz Kamiński
pokazywali na niej m.in. treści, które polskie służby miały zabezpieczyć na telefonach zatrzymanych migrantów. Wśród nich było zdjęcie, które miało wskazywać na
"zaburzenia seksualne w kierunku zoofilii"
jednego z migrantów.
Sprawa wywołała wiele komentarzy, ministrów skrytykowano za publiczne pokazywanie tego typu treści. Ddatkowe oburzenie wzbudził nagłówek TVP Info:
"Zgwałcił krowę, chciał dostać się do Polski?"
. Wieczorne
Wiadomości
informowały, że "zabezpieczone materiały wskazują, że wśród migrantów są narkomani, pedofile i zoofile".
Tymczasem OKO.press informuje, że
"zdjęcie" mężczyzny z "krową" w rzeczywistości pochodzi ze starego nagrania
. Do redakcji zgłosił się czytelnik wkazujący jego źródło. Ponadto okazało się, że
nie była to "krowa" a klacz
.
"Zrzut ekranu zaprezentowany na konferencji wyglądał na kadr wycięty z czegoś nagranego może nawet na VHS" - napisał do redakcji, zwracając uwagę, że zweryfikował to w 20 minut.
"OKO.press - abstrahując od tytułu, który urąga standardom, przypominam co mówiliśmy: zdjęcie pochodzi z urządzenia ob. Afganistanu, który "gromadził liczne mat. wskazujące na zaburzenia seksualne w kierunku pedofilii i zoofilii". Pokazaliśmy przykład" - broni się
Stanisław Żaryn
, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.