Według danych
Pentagonu
już
siedemdziesiąt jeden procent młodych Amerykanów nie kwalifikuje się do wstąpienia do wojska.
Powodami są między innymi otyłość, brak dyplomu ukończenia szkoły średniej lub wpis do rejestru karnego.
Nie jest to jednak problem tylko dla wojska.
Jest to również problem dla przedsiębiorstw
, ponieważ zdecydowana większość tej grupy wiekowej
nie kwalifikuje się również do wykonywania wielu zawodów.
Thomas Wilson, emerytowany wojskowy podniósł tę kwestię na spotkaniu biznesmenów i liderów społecznych w hrabstwie York w Pensylwanii.
29 procent osób w wieku od 17 do 24 lat
, które
posiadają odpowiednie kwalifikacje,
staje się głównym celem wszystkich rekrutacji. Wilson nazywa to "wojną dla wykwalifikowanych".
Steve Doster, dyrektor stanu Pensylwania ds. gotowości wojskowej, również uważa to za poważny problem.
-
Jest to bardzo realne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego
- powiedział.
Ich zdaniem rozwiązywanie tego problemu
należy rozpocząć już w dzieciństwie
. Promują wspólne przesłanie: młodzi ludzie potrzebują przygotowania na wczesnym etapie życia, by później stać się produktywnymi członkami społeczeństwa.
"
Pierwsze pięć lat życia to czas, w którym następuje 90 procent rozwoju mózgu
" - powiedział Doster.
Thomas Wilson swoimi działaniami chce przyczynić się to tego, aby więcej młodych ludzi kwalifikowało się do wojska, ale co ważniejsze, aby młodzi ludzie byli przygotowani również do życia w społeczeństwie.
Według jednego z raportów Rand Company, już
52 procent pracodawców w Pensylwanii ma trudności z zatrudnianiem osób z odpowiednimi umiejętnościami, przeszkoleniem lub wykształceniem.