3 kwietnia odbędą się
wybory parlamentarne na Węgrzech
. W związku z tym Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w przygotowanym raporcie zaleciła
zwiększenie zespołu obserwatorów
na węgierskie wybory. Rekomendowana została zwiększona kontrola nad kampanią wyborczą, możliwymi aktami zastraszania wyborców, kupowania głosów, relacji w mediach z wyborów, przejrzystości finansowania kampanii oraz procesu składania i rozpatrywania skarg.
Węgierskie władze podały jednak, że
OBWE "straciła węgierskie zaufanie"
po wydaniu krytycznego raportu. W związku z tym
Ordo Iuris prowadzi Międzynarodową Misję Obserwacyjną
wyborów parlamentarnych na Węgrzech. Instytut przekazał w komunikacie, że odbywają się obecnie spotkania i konsultacje oraz prowadzone są badania terenowe.
Szef Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski, który również bierze udział w misji stwierdził, że
"Ordo Iuris pomoże odzyskać wiarygodność międzynarodowych misji obserwacyjnych
".
Instytut uważa, że "raporty OBWE często opierają się na anonimowych źródłach lub na opinii tylko jednej strony politycznej w odniesieniu do wyrażonej krytyki węgierskiego systemu wyborczego, co budzi poważne zastrzeżenia. W efekcie przedstawione roszczenia i zarzuty dotyczące procesu wyborczego są zasadnie kwestionowane, a autorytet misji obserwacyjnej został poważnie nadszarpnięty".
"Jesteśmy gotowi do objęcia przewodnictwa w przestrzeganiu najlepszych praktyk, międzynarodowych standardów i zasad bezstronnej, demokratycznej i pełnej szacunku obserwacji wyborów. Wszystko po to, by wesprzeć naród węgierski w przeprowadzeniu demokratycznych wyborów" - wskazał Kwaśniewski.
Potwierdził to
rzecznik węgierskiego rządu
Zoltan Kovacs
:
"W obliczu rosnących obaw o bezstronność, uczciwość Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, celem misji jest przywrócenie zaufania publicznego do procesów wyborczych i obserwatorów międzynarodowych" - napisał na Twitterze.
Z sondażu przeprowadzonego przez Republikon w dniach 16-18 marca wynika, że Fidesz Viktora Orbána może liczyć na 41 proc. głosów. Według sondażu, na opozycję chce głosować 39 proc. ankietowanych.