fot. Youtube
W chińskim internecie influencerzy uwielbiają objadać się do granic możliwości i marnować jedzenie na pokaz. Władze postanowiły zacząć z tym walczyć, ponieważ marnowanie żywności to jeden z większych globalnych problemów. Dlatego od teraz
promowanie takich zachowań
będzie wiązało się z bardzo wysokimi grzywnymi.
Jak podaje Global Times, autorzy takich filmów muszą liczyć się z
karami w wysokości do 100 tysięcy juanów
(ok. 60 tysięcy złotych). Nowe przepisy obligują także restauracje
do pobierania od klientów dodatkowych opłat
, jeśli zostawią zbyt wiele jedzenia na stole, a właściciele lokali gastronomicznych muszą liczyć się z konsekwencjami nakłaniania gości do składania większych zamówień lub wprowadzania ich w błąd.
W Chinach marnuje się około 18 miliardów kilogramów żywności rocznie.
Wcześniej rząd próbował walczyć z marnotrawstwem kampanią "Wyczyść swój talerz" w której wzięły udział restauracje, uczelnie i szkoły w całym kraju. W niektórych częściach kraju istnieje także zasada "N - 1", która oznacza, że goście restauracji powinni zamówić jedno danie mniej niż wynosi liczba gości przy stoliku.
Walka z marnowaniem żywności nie ma tylko podłoża klimatycznego, chodzi również o bezpieczeństwo żywnościowe.
- Ciężko wyżywić 22% światowej populacji, kiedy nie jesteś samowystarczalny.
Chiny importują olbrzymie ilości żywności
- o wartości 75 miliardów dolarów - dlatego wojna handlowa ze Stanami Zjednoczonymi nie poprawia sytuacji - tłumaczył
Tao Zhang
w rozmowie z Just Food. Tao to twórca funduszu inwestycyjnego Dao Food International, zajmującego się wspieraniem inwestycji w roślinne alternatywy mięsa.