Politycy
Razem
, podobnie jak innych partii, wykorzystują wakacje na objazd po kraju i spotkania ze swoimi wyborcami. W weekend działacze partii wybrali się do
Berlina
, gdzie w piątek odbyło się spotkanie organizowane przez tamtejszy okręg Razem. W sobotę
Adrian Zandberg i Paulina Matysiak
pojawili się z kolei pod niemieckim Ministerstwem Gospodarki i Ochrony Klimatu, gdzie mówili o energii atomowej.
Przypomnijmy, że w Niemczech wciąż toczy się
spór dotyczący wygaszania elektrowni atomowych,
nawet wewnątrz rządzącej koalicji, który dodatkowo zaognia się w obliczu wojny w Ukrainie. SDP i Zieloni sprzeciwiają się przedłużeniu eksploatacji elektrowni jądrowych i chcą, aby ostatnie trzy, które działają, zgodnie z planem zakończyły prace do końca roku. Współrządząca FDP oraz opozycja uważają jednak, że atom powinien być dalej wykorzystywany.
Tymczasem Partia Razem proponuje, aby to
Polska wydzierżawiła od Niemiec elektrownie atomowe
.
- Decyzja o wygaszaniu energetyki atomowej to bardzo zła decyzja, bardzo błędna. Idzie w poprzek europejskiej solidarności i nie powinniśmy się na to zgadzać. Jeżeli Niemcy nie chcą korzystać ze swojej energetyki jądrowej, powinni je wydzierżawić. Polski rząd powinien złożyć taką propozycję rządowi niemieckiemu - mówiła Paulina Matysiak. - Będziemy doskonale wiedzieli, co zrobić z tą energią.
Adrian Zandberg podkreślał z kolei, że niemieckie elektrownie mogłyby dalej działać z korzyścią dla bezpieczeństwa Europy i klimatu.
"To nie jest wewnętrzna sprawa Niemiec - tak jak Polska transformacja energetyczna to nie jest tylko sprawa naszego kraju. W energetyce jedziemy na jednym wózku. UE wyznaczyła wspólne cele klimatyczne. Decyzja Niemiec o zamianie atomu na węgiel jest z nimi sprzeczna" - napisał na Twitterze.
"Nasz kontynent czeka ciężka zima. Putin o to zadba. Jeśli zachwieje się system energetyczny któregokolwiek z krajów UE, koszty poniesiemy wszyscy. Dlatego w tej sprawie nie powinniśmy milczeć. Polska powinna tę sprawę poruszyć na szczycie UE. Jeśli Niemcy nie chcą korzystać z tych elektrowni, polski rząd powinien zaproponować, że je wydzierżawimy.
Ich zamknięcie to klimatyczne marnotrawstwo, które posłuży tylko Gazpromowi i reżimowi na Kremlu
".
Zandberg odniósł się również do informacji, jakoby niemiecki rząd decyzję o zastąpieniu elektrowni jądrowych węglowymi uzasadniał
fałszywymi danymi
. Szczegółówo pisze o tym serwis
Energetyka24
.
"Ministerstwo Gospodarki i Klimatu twierdziło, że dalsze działanie elektrowni jest niemożliwe ze względów technicznych. Tymczasem reaktory są w dobrym stanie technicznym, a zdobycie paliwa także było możliwe" - napisał Zandberg.