Od 2017 roku w mediach ciągnie się sprawa
zderzenia limuzyny premier Beaty Szydło z kierowcą fiata Seicento
, do którego doszło w Oświęcimiu.
Kierowca fiata Seicento
Sebastian Kościelnik
przepuścił pierwszy samochód z kolumny rządowej, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto premier Szydło. Prokuratura zarzuciła Kościelnikowi nieumyślne spowodowanie wypadku.
Sąd nakazał mężczyźnie zapłatę 1 tys. zł. nawiązki poszkodowanym w wypadku. Z wyrokiem nie zgadza się ani obrona Kościelnika, ani prokuratura.
Obecnie toczy się proces odwoławczy.
Kościelnika od początku wspierała Platforma Obywatelska. Mężczyzna wystąpił także na konwencji inaugurującej kampanię wyborczą ówczesnej kandydatki Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Mówił, że chciałby "żyć w kraju, w którym każdy naprawdę byłby równy wobec prawa".
Teraz okazało się, że mężczyzna
wstąpił do Platformy Obywatelskiej
: