fot. East News
W środę nad ranem czasu polskiego zakończyło się
głosowanie w wyborach do Kongresu USA i władz regionalnych
. Jak dowiedziała się stacja CNN,
Donald Trump "jest wściekły"
z powodu niezadowalających go wyników.
Z pewnością najbardziej rozzłościło go
zwycięstwo gubernatora Florydy Rona DeSantisa
, który wygrał reelekcję, pokonując swojego rywala Charliego Crista o prawie 20 pkt proc. DeSantis jest
największym konkurentem Trumpa
w nominacji republikańskiej w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Tuż po zwycięstwie gubernator Florydy zapewnił, że "dopiero zaczął walczyć".
Jak podaje BBC News, Trump ostrzegł DeSantisa, że
jego kandydatura na urząd prezydenta zaszkodziłaby Partii Republikańskiej
. Zagroził również, że ujawni niepochlebne informacje na temat 44-latka, nie podając szczegółów.
Fox News tłumaczy, że DeSantis wygrał, ponieważ skutecznie zarządzał szkodami wyrządzonymi przez huragan Ian, a także błyskotliwie poprowadził swój stan przez pandemię.
Nie tylko to zwycięstwo zabolało byłego prezydenta USA. Republikański Mehmet Oz, którego poparł Trump, przegrał z demokratą Johnem Fettermanem w Pensylwanii, w New Hampshire jego była doradczyni Karoline Leavitt przegrała z Chrisem Pappasem, w Północnej Karolinie Bo Hines przegrał z Wileyem Nickelem, a w Ohio Madison Gesiotto Gilbert, która chwaliła się powiązaniami z Trumpem, przegrała z Emilią Sykes.