Wczoraj po południu w Sztokholmie odbyła się
demonstracja emerytów
, którzy protestują przeciwko ubóstwu. W centrum miasta pojawiło się ponad
dwa tysiące osób
z transparentami "Budowaliśmy ten kraj nie po to, żeby spać pod gołym niebem".
Emeryci domagają się od rządu
podjęcia działań, które poprawią ich byt
. Na rynku przy Riksdagu odczytali petycję, pod którą podpisało się prawie 75 tysięcy osób. Dokument pozostawiono w kancelarii premiera Stefana Löfvena.
- Chcę, aby nasz premier sprawdził, w jaki sposób traktowani są emeryci przez większość gmin w naszym kraju. Uważam, że
żadna starsza osoba otrzymująca emeryturę nie powinna spać na ulicy
- mówiła w rozmowie ze szwedzką telewizją Jeanette Höglund, pomysłodawczyni protestu. Prowadzi ona organizację "U Twojego boku", która zajmuje się dożywianiem bezdomnych emerytów w Sztokholmie.
Według danych Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Emerytalnych około
245 tysięcy emerytów
posiada dochód na granicy ubóstwa. W przeliczeniu jest to poniżej
5 tysięcy złotych miesięcznie
.