We wtorek
Sejm
wznowił swoje obrady w ramach pierwszego posiedzenia. Najważniejszymi punktami w harmonogramie była m.in. dyskusja nad powołaniem komisji śledczych, która trwała do późnych godzin nocnych. Sejm wybrał nowego Rzecznika Praw Dziecka, a dużym echem odbiło się przemówienie Sławomira Mentzena, który podsumował aferę z Pegasusem. Wtorkowe obrady cieszyły się rekordowym zainteresowaniem: na youtubowym kanale Sejmu wyświetlono je
ponad milion razy
.
Dziś Sejm debatuje m.in. nad zmianami zasad wynagrodzenia dla pielęgniarek. Obrady rozpoczęto jednak od głosowań, m.in. nad
nowelizacją dotyczącą zakazu handlu w tegoroczną Wigilię
. Posłowie przyjęli poprawkę, wedle której sklepy w Wigiilię będą zamknięte, za to będą mogły otworzyć się w dwie niedziele:
10 i 17 grudnia
. Przed głosowaniem doszło do nietypowej dyskusji, marszałek Hołownia musiał upomnieć posłów, którzy wygłaszali uwagi na temat młodego wieku posła-sprawozdawcy.
Sprawozdanie Komisji Gospodarki i Rozwoju relacjonował 24-letni
Adam Gomoła
z
Polski 2050
, który jest najmłodszym posłem tej kadencji. Mowiąc o poprawce, podkreślał, że jest to "preludium" do dalszych zmian w ustawie o zakazie handlu w niedziele.
- Pojawia się także nadzieja, że przyjęcie tej ustawy będzie preludium do dalszych zmian w ustawie o zakazie handlu w niedzielę, które mają wyjść naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, pracowników, pracodawców, których wola w tym temacie co rusz wybrzmiewa w kolejnych publikowanych badaniach opinii publicznej - mówił.
W tym miejscu zwrócił uwagę na
sytuację studentów
.
- Nie tylko jako poseł-sprawozdawca, ale także jako jedyny przedstawiciel gen Z, pokolenia Z, w tej izbie, nie mogę nie wspomnieć o sytuacji studentów. Szanowni państwo, według raportu "Portfel studenta" przygotowanego przez Związek Banków Polskich w 2016 roku, gdy PiS obejmował rządy, średni koszt życia studenta wynosił 1,5 tys. złotych. W ostatnim roku państwa rządów... - mówił, jednak jego wystąpienie
przerywały różne okrzyki z sali dotyczące młodego wieku posła
.
Gomoła zwrócił się więc z prośbą o interwencję do Hołowni.
- Co rusz słyszę uwagi pod adresem mojego wieku, a ja przy zachowaniu posłów czuję się, jakby to były klasy 1-3 w podstawówce - stwierdził.
- Bardzo państwa proszę o ciszę.
Uwagi pod adresem wieku pana posła są niestosowne,
a pana posła proszę o skupienie się na przedmiocie ustawy, którą za chwilę mamy przegłosowywać - zwrócił uwagę
Szymon Hołownia
.
Nawiązując do słów o gen Z z sali padły też okrzyki "Jay-Z". Wówczas Hołownia zwrócił się do posła Kalety z PiS. Nie wiadomo jednak, czy mówił do Sebastiana Kalety czy do Piotra Kalety - obaj są członkami klubu PiS.
-
Nie Jay-Z, panie pośle Kaleta, tylko gen Z. Tak, to są dwa różne zjawiska
- powiedział.
Następnie Gomoła kontynuował swoje przemówienie.
- Jak studenci mają sobie zrekompensować sobie koszty życia w momencie, kiedy tak szalejąca drożyna jest? A podczas studiów stacjonarnych nie mają możliwości zarabiania sobie w weekendy, także w niedzielę. No chyba, że pójdą do sieci sklepów oczywiście o zagranicznym kapitale, które przekształciły się w placówki pocztowe, które są z takim płazem w logo. Panie premierze, za to, co zgotował pan najmłodszym wyborcom, to płazem po prostu nie ujdzie. Zresztą już nie uszło,
widzieliśmy jaki był werdykt 15 października i to właśnie wśród najmłodszych wyborców przegraliście, mieliście najgorszy wynik
- mówił.
Do sytuacji odniósł się później na Twitterze.
"Bardzo mi miło, że wiele osób usłyszało dziś o tak wydawałoby się popularnym określeniu jak "gen Z". Przy okazji PiS dowiedział się, że średni koszt życia studentów w Polsce za ich rządów wzrósł z 1,5k do prawie 4k miesięcznie.
To dlatego młodzi poszli tak licznie do wyborów i odsunęli PiS od władzy
".