fot. East News
Strajk pielęgniarek
w dwóch prywatnych nowojorskich szpitalach dobiegł końca. W ciągu trzech dni brało w nim udział
7000 pielęgniarek
. Związek zawodowy New York State Nurses Association osiągnął wstępne porozumienie z Mount Sinai Health System i Montefiore Health System. Pielęgniarki protestowały w związku z
ogromnymi brakami kadrowymi
spowodowanymi powszechnym wypaleniem zawodowym, utrudniającym im zdolność do właściwej opieki nad pacjentami.
Związek zapowiedział, że wynegocjowane porozumienie zapewni egzekwowalne
"bezpieczne wskaźniki zatrudnienia"
dla wszystkich oddziałów szpitalnych w Mount Sinai i Montefiore, "tak, że zawsze będzie wystarczająco dużo pielęgniarek przy łóżku, aby zapewnić bezpieczną opiekę nad pacjentem, a nie tylko na papierze".
W Montefiore szpital zgodził się na
kary finansowe za nieprzestrzeganie uzgodnionych poziomów zatrudnienia
na wszystkich oddziałach. Oprócz tego w porozumieniu zapisano, że zatrudnionych zostanie 170 nowych pielęgniarek. Grupa zawodowa zatrudniona w tych szpitalach otrzyma w ciągu trzech lat
19% wzrost płacy.
Pielęgniarki będą musiały zagłosować za zatwierdzeniem umowy, zanim zostanie ona ostatecznie sfinalizowana.
"Dzięki naszej jedności i postawieniu wszystkiego na jedną kartę, wywalczyliśmy egzekwowalne wskaźniki bezpiecznego zatrudnienia zarówno w Montefiore, jak i Mount Sinai, gdzie pielęgniarki strajkowały w obronie opieki nad pacjentami" - przekazał w oświadczeniu związek pielęgniarek.
"Dzisiaj możemy wrócić do pracy z podniesioną głową, wiedząc, że nasze zwycięstwo oznacza bezpieczniejszą opiekę dla naszych pacjentów i bardziej zrównoważone miejsca pracy dla naszego zawodu" - dodał.
Mount Sinai nazwał porozumienie "
sprawiedliwym i odpowiedzialnym":
"Nasze proponowane porozumienie jest podobne do tych pomiędzy NYSNA i ośmioma innymi szpitalami w Nowym Jorku. Jest sprawiedliwe, odpowiedzialne i
stawia pacjentów na pierwszym miejscu
" - przekazano w oświadczeniu.
"Od początku podeszliśmy do stołu zobowiązani do targowania się w dobrej wierze i zajęcia się kwestiami, które były priorytetowe dla naszego personelu pielęgniarskiego. Wiemy, że ten strajk wpłynął na wszystkich - nie tylko na nasze pielęgniarki - i byliśmy zobowiązani do jak najszybszego znalezienia rozwiązania, aby zminimalizować zakłócenia w opiece nad pacjentami" - dodano.