Logo
  • DONALD
  • "TERAZ TWOJA KOLEJ, ŻEBY KŁAMAĆ". JAK PRACUJE SIĘ W ROSYJSKIEJ TELEWIZJI PAŃSTWOWEJ ROSSIJA24

"Teraz twoja kolej, żeby kłamać". Jak pracuje się w rosyjskiej telewizji państwowej Rossija24

27.01.2019, 16:00
Rygorystyczna
kontrola telewizji
jest jednym z kluczowych elementów trwających już 20 lat
rządów Władimira Putina
. Ogromna większość Rosjan wciąż głównie z niej czerpie informacje, co daje Kremlowi
potężne narzędzie kształtowania opinii publicznej
Korespondent Radio Free Europe/Radio Liberty przeprowadził wywiad z
Leonidem Krivenkovem
, operatorem, który przez 10 lat pracował dla
całodobowego kanału informacyjnego Rossija 24
. Pracował m.in. w Studio Seven, skąd na żywo transmituje się z programy z udziałem czołowych postaci sceny politycznej.
Krivenkov, który w 2016 roku
przeszedł na emeryturę
, opowiada o tym, co trafia na antenę i
jak pracuje się w rosyjskiej telewizji państwowej
To nie żart tylko
prawdziwy materiał wyemitowany w publicznej telewizji
- Władimir Putin rozmawia z Dmitrijem Miedwiediewem o pożarach lasów pod Moskwą:
- W pierwszych latach byłem
zszokowany cynizmem
- mówi Krivenkov - z jakim wszyscy traktowali swoją pracę. Doskonale rozumieli, że
wprowadzają widzów w błąd
. Do ucha dostawali informacje, jak przedstawić konkretny news, często zupełnie sprzeczne.
"Teraz twoja kolej, żeby kłamać"
 - to był ulubiony "dowcip" wydawców i reżyserów. Dokładnie to mówili
prezenterom przed wejściem na wizję
Krivenkov przyznaje, że nie tylko on miał poglądy odmienne od "obowiązujących":
- Większość ludzi doskonale rozumie, co tam się dzieje.
Ci, którzy naprawdę mają prorządowe poglądy, stanowią wyjątek
. Niektórzy próbują kreować się na
"putinowskich patriotów"
. Nie wiem, może udają, może naprawdę nimi są. Ale
większość to zwykli ludzie
, którzy znaleźli się tam przypadkowo i
po prostu muszą zarabiać na życie
.
Potwierdza też przypuszczenia, że
ci, którzy teraz chwalą Putina
, po zmianie władzy
krytykowaliby go
z takim samym entuzjazmem. 
- Gdyby władze się zmieniły, z pewnością następnego dnia mówiliby już coś innego.
Zachowują się jak poddani, są ulegli.
Mówią to, co się im każe
. Oficjalne wynagrodzenia w telewizji są śmieszne. Jeśli ktoś zaczyna działać niewłaściwie, po prostu zaczyna mu się płacić tylko tyle, ile ma zapisane w umowie. Wtedy musi zrezygnować z pracy, albo przeprosić. 
Wyjaśnia, że pracownicy są
szantażowani finansowo
, bo tylko część ich pensji wynika z umowy.
- Kierownictwo ma nad pracownikami kontrolę, bo
wielu z nich ma kredyty
. Przyjechali z całego kraju, kupili w Moskwie mieszkania, muszą spłacać hipoteki. Dlatego trzymają się swoich posad i muszą działać tak, jak im się dyktuje. 
- Operator, którego praca jest naprawdę ciężka, zarabia około
45 tysięcy rubli
(ok. 2,5 tys. zł). Niektórzy nawet dostają mniej. Ale
oficjalna pensja to tylko 6860 rubli
(ok. 390 zł). Za miesiąc, nie za dzień. Te oficjalne wynagrodzenia są po prostu śmieszne, nawet na rosyjskie standardy.
- Oczywiście
za takie pieniądze nikt by nie pracował
, więc
VGTRK
[nadawca kanału] ma
sprytny system premii
, które mogą być wypłacane albo nie, w zależności od tego, czy pracownik zachowuje się "poprawnie".
Kilka razy otrzymałem tylko oficjalną kwotę - 6860 rubli
. Pozwałem ich za to, ale
sąd orzekł, że to legalne
Krivenkov został również zapytany o najdziwniejsze przypadki, które wydarzyły się w Rossija 24. Przypomina ten z 2011 roku, kiedy prezentując wyniki wyborów do Dumy Państwowej, telewizja pokazywała kolejne regiony. Głosy w jednym z nich
zsumowały się zamiast do 100, to do 146%
- Przez kilka lat pracowałem w jednym studiu z Ivanem Kudryavtsevem i Anną Shnaider, którzy prezentowali to słynne 146%. Pytałem się ich, jak do tego doszło.
Instrukcja przyszła z góry
, z Kremla. Redaktorzy mieli pokazać
konkretny procent dla prokremlowskiej partii
. Odpowiedź na pytanie, co z pozostałymi partiami brzmiała: "Po prostu pokażcie tyle, ile mają". Redaktor się nie spierał, przecież Kreml wie najlepiej.
I tak wyszło 146%
Krivenkov potwierdza, że wszystkie dyskusje są ustawiane, ale
czasem zdarza się, że ktoś powie prawdę
.
- Było kilku gości, którzy podczas wstępnych wywiadów zachowywali się tak jak trzeba, ale
podczas programu na żywo zaczynali mówić prawdę
. Jeden ze skandali dotyczył gościa, który mówił o
użyciu broni chemicznej
przez siły Putina i prezydenta Syrii. Gość zaczął mówić prawdę o produkcji i używaniu tej broni przez syryjski rząd. Wydawca krzyczał do ucha prezenterowi:
"Nie słyszysz, co on mówi? Natychmiast mu przerwij!"
. Prezenter tak zrobił. Powiedział, że kończy się czas.
Wybuchł skandal, a ten ekspert już nigdy nie pojawił się w telewizji
- Kiedyś nagrywałem debatę pomiędzy
Żyrinowskim
(lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji) a
Ziuganowem
(lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej). Początkowo rozmawiali jak przyjaciele. Gdy włączono kamery, zaczęli się wyzywać, myślałem że dojdzie do rękoczynów. Podczas przerwy na reklamy znów wszystko było dobrze, nawet rozmawiali o swoich wnukach.
To jest po prostu teatr, a oni są aktorami. Odgrywają swoje role
Radio Free Europe/Radio Liberty
Mówi też o tym,
jak wygląda praca operatora: 
- Operator zawsze wykonuje polecenia reżysera, więc wszystko jest tak, jak chce kierownictwo. W
Studio Seven
VGTRK na ścianach znajduje się około 20 zdjęć -
kadrów z audycji, które są zatwierdzane przez górę
. Wszystkie ujęcia, które trafiają do emisji, muszą być odpowiednikiem tych ze zdjęć. Reżyser mówi na przykład
"Kamera, daj mi numer osiem"
. To oznacza, że musisz zrobić taki kadr, który odpowiada zdjęciu numer osiem. 
- Nigdy do końca nie rozumiałem, dlaczego to takie ważne, bo
te kadry po prostu nie wyglądały dobrze
. Czasem, jak ktoś na przykład
przesunął dekorację
, przychodził dyrektor i dawał wykład na temat tego, że
niczego nie można dotykać
. "Czy myślisz, że to jest dla ozdoby?" - pytał. My tak myśleliśmy, ale to było naiwne. Jeden z reżyserów mówił mi, że
studia są tworzone z udziałem psychologów
, żeby można było nimi
podświadomie wpływać na widzów
. Nawet jeśli masz wyłączony dźwięk, to sam obraz też wywiera wpływ. W jakiś sposób zwiększa zaufanie do osoby, która jest na ekranie. 
Pytany, czy na emeryturze
wciąż ogląda telewizję
, Krivenkov odpowiada: 
- Szczerze,
miałem dwa telewizory. Oba oddałem
. Oglądam wiadomości w internecie.
Nie wierzę w rosyjską telewizję. Moja rada to po prostu wyłączyć telewizor

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA