Wczoraj miało miejsce
posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych
. Komisja zajęła się wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa NIK
Mariana Banasia.
Prokuratura chce mu postawić kilkanaście
zarzutów
m.in. związanych z poświadczeniem nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.
Marian Banaś skarżył się wczoraj, że wiadomość o posiedzeniu komisji otrzymał mailem na kilka godzin przed:
Opozycja jest przeciwna
decyzji, by uchylić immunitet szefowi NIK.
Konfederacja
opowiada się za tym, by Marian Banaś pozostał na stanowisku, ponieważ ma to być
gwarantem kontrolowania poczynań władzy.
Podczas posiedzenia komisji doszło do niecodziennej sytuacji. Polityk Konfederacji
Jakub Kulesza
chciał wejść na obrady. Posłowie według regulaminu mają do tego prawo. Jedyną komisją, na której nie mogą pojawiać się politycy niebędący członkami komisji, jest ta odpowiadająca za służby specjalne.
Mimo to
Straż Marszałkowska nie chciała wpuścić polityka na posiedzenie
. Z podobną sytuacją spotkał się poseł Polski 2050 Michał Gramatyka:
Ostatecznie sejmowa komisja ds. immunitetowych
zarekomendowała uchylenie immunitetu
prezesowi NIK.