Szefowie policjantów z Myśliborza nie mają najlepszej prasy. Serwis
info.szczecin.pl
pisze o
mobbingu
stosowanym wobec funkcjonariuszy i przytacza słowa jednego z nich:
"Wiecznie nieprawidłowe grafiki niezgodne z zarządzeniami, za mało odpoczynku między służbami, masa nadgodzin - można by wymieniać w nieskończoność. Dochodziło do tego, że jeden z komendantów potrafił zejść na parter i do pracujących w dokumentach chłopaków powiedzieć..
znowu się op…….cie? a gdzie mandaty?
".
Marcin Żurawsk
i był jednym z takich policjantów,
szczególnie zżytym z suczką Ksenią
. Kiedy okazało się, że próbuje zostać antyterrorystą i tym samym opuścić komendę, zaczęły się złośliwości. Kierownictwo postanowiło ukrócić ambicje pracownika.
zdjęcie z profilu FB Żurawskiego, seminarium Muay Thai
W końcu Marcin poszedł na urlop. Jak sam tłumaczy, zdecydowano wtedy o
bezprawnym przeniesieniu psa
, a samemu policjantowi postawiono zarzuty pod błahym pozorem. Podczas legitymowania dwóch znanych sobie pijaczków, nie sprawdził ich w bazie. Wtedy
Ksenia
z dnia na dzień, bez przyczyny, zmieniła przewodnika.
Na wieść o decyzji,
Żurawski zareagował emocjonalnie
:
Komenda odpowiedziała, że to nieprawda i
trzeba było po prostu pogadać
. Policjant pisze, że było odwrotnie: chociaż błagał o rozmowę, został zignorowany.