W poniedziałek minister zdrowia Irlandii Stephen Donnelly podpisał ustawę dotyczącą etykietowania produktów alkoholowych. Przepisy, które wejdą w życie 22 maja 2026 roku, nakazują producentom umieszczanie
ostrzeżenia o ryzyku wystąpienia chorób
wątroby i nowotworów, a także o niebezpieczeństwie, które niesie spożywanie alkoholu w ciąży.
Nowe etykiety powinny również zawierać informacje o kaloryczności i gramach alkoholu w danym wyrobie. Irlandia jest
pierwszym krajem
, który zdecydował się na wprowadzenie takich wymogów.
- Cieszę się, że jesteśmy pierwszym krajem na świecie, który podjął ten krok i wprowadził kompleksowe oznakowanie zdrowotne produktów alkoholowych. Nie mogę się doczekać, aż inne kraje pójdą za naszym przykładem - oświadczył Donnelly.
W 2001 roku spożycie czystego alkoholu w Irlandii na mieszkańca wyniosło ponad 14 litrów w ciągu roku. Obecnie Irlandczycy piją do 10,2 litra.
- Rząd był zagorzałym
obrońcą zharmonizowanego rynku UE
, ale teraz wyraźnie powoduje niepotrzebne napięcia z ważnymi partnerami handlowymi. Nie potrzebujemy dwóch systemów etykietowania. Logika pozostaje taka, że Irlandia współpracuje z UE nad planami zharmonizowanego podejścia - argumentował Cormac Healy, dyrektor Drinks Ireland.
Podobnie zareagowały Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Nowa Zelandia, Australia, Meksyk czy Kuba, które złożyły skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Sprawa zostanie omówiona już 21 czerwca na kolejnym posiedzeniu Komitetu ds. Barier Technicznych WTO.
Ponadto trzynaście państw członkowskich UE, w tym Włochy, Francja i Hiszpania, zgłosiło swoje obawy do Komisji Europejskiej.
- To ograniczenie handlu. Problem musi zostać rozwiązany. Jeśli nie, cała idea europejska, która zaczyna się od wolnego handlu, dobiegnie końca - ocenił Albiera Antinori, prezes Marchesi Antinori.