26 marca Stowarzyszenie Leśne Przytulisko, które pełni rolę ośrodka rehabilitacyjnego dzikich zwierząt, zostało poproszone o pomoc rannemu bobrowi, który
utknął w betonowej płuczce
, na terenie stawów hodowlanych w Piaskach. Okoliczni mieszkańcy zdradzili wolontariuszom, że w tym miejscu zginęło już wiele zwierząt i nikt dotychczas nie zareagował.
"W płuczce zastaliśmy bardzo przykry widok. Uwięzionego, żywego ale bardzo słabego bobra,
kilka czaszek bobrów
, ktòre zginęły w betonowym rowie z głodu i wiele mniejszych kości" - czytamy.
Wysokie i strome ściany, które nie są niczym ogrodzone, stanowią pułapkę dla wielu gatunków zwierząt. Stowarzyszenie wie, że wpadały tam bobry, łabędzie, wydry, pisklęta ptaków wodnych. Wpaść tam może również dziecko, pies czy kot.
"Próbowaliśmy skontaktować się z osobami, z którymi moglibyśmy wspólnie zabezpieczyć to miejsce. Pan z Polskiego Związku Wędkarskiego z zarządu okręgu Lublin poinformował mnie, że płuczki nie zabezpieczą bo jest im potrzebna, a
zwierzęta umierają i będą umierały
i trudno. Po dłuższej, niezbyt miłej wymianie zdań stwierdził, że poprosi o wstawienie do dziury kilku desek, po których zwierzęta mogłyby ewentualnie wyjść. Pana ignorancja i sposób podejścia do powagi sytuacji szokuje" - napisało na Facebooku.