W ostatni weekend duńska telewizja publiczna DR wyemitowała pierwszy odcinek serialu animowanego dla dzieci
John Dillermand.
Produkcja opowiada o mężczyźnie z najdłuższym penisem świata, który "prawie nic nie może z nim zrobić”.
Perypetie głównego bohatera koncentrują się na
zmaganiach z długim przyrodzeniem
i kłopotach, w które wpada John. W intro kreskówki widzimy jak
niesforny penis kradnie sąsiadowi sekator, walczy z lwem,
czy też wplątuje się w kiść balonów.
Produkcja wywołała oczywiście falę krytyki. Na Facebooku telewizji oburzeni rodzice nazywali serial
"pornograficznym"
i oskarżyli twórców serialu o
promocję pedofili.
"Telewizja naraża nasze dzieci na pedofilów, którzy otrzymują w postaci filmu gotowe narzędzie".
"To perwersyjny i nieodpowiedni serial dla małych widzów".
Szef duńskiej telewizji
Morten Skov Hansen
odpiera zarzuty, twierdząc że serial był
konsultowany z psychologami
, jak i duńską organizacją pozarządową zajmującą się wychowaniem seksualnym Sex & Samfund.
Hansen zapewnia, że seria zbiera również wiele pozytywnych opinii od rodziców.
"Jest wiele pozytywnych komentarzy od rodziców, którzy wykorzystali film do porozmawiania z dziećmi o ciele"
- stwierdził.
Natomiast twórca
Johna Dillermanda,
duński reżyse
r Jacob Ley
tłumaczy, że głównego bohatera wymyślił po rozmowach z własnymi dziećmi.