Wczoraj
liderzy Komunistycznej Partii Indii z Zachodniego Bengalu
Sujan Chakraborty i Anadi Sahoo
zostali zatrzymani przez policję podczas największego w historii strajku.
Zostali aresztowani w Kalkucie
w czasie pierwszego dnia dwudniowej akcji protestacyjnej.
Szacuje się, że
wzięło w niej udział aż 200 milionów ludzi.
W jej organizację zaangażowanych jest 10 związków zawodowych.
Centrum Indyjskich Związków Zawodowych pogratulowało robotnikom ich historycznego dokonania, które zaangażowało pracowników sektora publicznego i prywatnego, włączając w to również sektor bankowy.
Akcja strajkowa została zorganizowana
w ramach protestu przeciwko "antyrobotniczej i antyludzkiej" polityce rządu premiera Narendra Modiego,
która obejmuje wzrost cen, prywatyzację majątku państwowego i zmiany w prawie pracy, przed którymi ostrzegały związki zawodowe, gdyż wprowadzają niewolnicze warunki pracy.
Związki ogłosiły listę 12 żądań,
które mają przeciwdziałać inflacji, rosnącemu bezrobociu oraz spadkowi płac i emerytur.
Strajkom towarzyszyło zamykanie szkół, fabryk i głównych gałęzi przemysłu
. Masowe wiece i demonstracje odbyły się w większości miast w całym kraju.
Władze na protesty odpowiedziały, dokonując aresztowań strajkujących na masową skalę
, w tym czołowych członków Komunistycznej Partii Indii w Zachodnim Bengalu.
Niedawno w Indiach odbył się niewyobrażalnie liczny z perspektywy Polski strajk 5 milionów kobiet: