Sobel
, raper znany z takich utworów jak
Fiołkowe pole
czy
Bandyta
a także z
obrażania fana na koncercie
, wystąpił w środę w Ostródzie. Za bilet na jego koncert trzeba było zapłacić
80 złotych
. Z komentarzy w mediach społecznościowych wynika jednak, że fani
czują się rozczarowani
, bo koncert trwał tylko 45 minut, a sam raper był wyraźnie znudzony i nie chciało mu się śpiewać.
Sprawę nagłośnił muzyczny profil facebookowy DREJK.
"Ludzie płacili 80 zł licząc na dobre nieprzerwane show, a co dostali?
20 minut koncertu
, który wyglądał tak, że Sobel powiedział kilka słów, a
resztę leciała za niego publika, następnie 15 minut kazał opowiadać ludziom z widowni żarty
, po czym powiedział, że zawiódł się na nich, bo miał słaby humor i mu go nie poprawili XD! No i zakończył w tym momencie koncert mówiąc "To bylo 100% mnie dzisiaj, jest mi przykro" i zszedł ze sceny" - pisze autor fanpage'a.
-
To było 100% mnie dzisiaj. Jest mi przykro
. Mówię to publicznie, bo nie jest mi wstyd za to. Mam wy***ane w te tiktoki, zaraz będzie, że "Sobel odpi***ala na koncertach", bo k***a nie mam siły. Ludzie, to co dzieje się u mnie, dzieje się u mnie i nikt tego nie widzi. Chciałem przeprosić moich prawdziwych fanów. Ja naprawdę jestem dla was - miał według portalu CGM.pl powiedzieć Sobel przed zejściem ze sceny.
Filmy z koncertu i komentarze niezadowolonych fanów można znaleźć m.in. na TikToku.
- Koniec końców zaśpiewał tego
Bandytę
, zrobił przerwę na jakieś żarty,
w trakcie tych żartów nas obraził, powiedział, że zepsuliśmy mu jeszcze bardziej humor, że mu wstyd za nas
- relacjonuje jedna z fanek, która była na koncercie.
Sam raper nie odniósł się już do sytuacji. Portal CGM opublikował natomiast
oficjalne oświadczenie jego managera
.
"Na koncercie w Ostródzie zagrano 11 utworów z szesnastu, które wykonywane są na większości naszych wydarzeń. Czas trwania koncertu wyniósł ok. godziny, z czego ponad 40 minut grania. Niestety Szymon tego dnia nie był w najlepszej dyspozycji, ale nie chcieliśmy zawieść mieszkańców Ostródy drugi raz zmieniając datę. Niedługo po zejściu ze sceny Sobel wyszedł do oczekujących go fanów i spędził z nimi niecałe dwie godziny na rozmowach, rozdawaniu autografów, zdjęciach czy też śpiewaniu a capella. Wraz z Szymonem przepraszamy za zaistniałą sytuację".