Dziś mija
15 lat od wypadku,
który spowodował wówczas jeszcze piłkarz ŁKS i reprezentant Polski
Tomasz Hajto
. Piłkarz wracał do domu ze spotkania z innym Tomaszem Kłosem. Na skrzyżowaniu ulic Rzgowskiej i Dachowej w Łodzi
potrącił 74-letnią kobietę,
która przechodziła przez przejście dla pieszych. Kobieta
zmarła jeszcze w karetce
.
Według ustaleń prokuratury Hajto nie ustąpił pierwszeństwa pieszej na przejściu i jechał za szybko. Biegli twierdzili, że gdyby nie przekroczył dozwolonej prędkości, mógłby uniknąć wypadku.
Hajto przyznał się do winy,
ale nie chciał składać wyjaśnień. Groziło mu do 8 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie usłyszał wyrok
dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery
, 7 tysięcy złotych kary grzywny i zakaz prowadzenia samochodów przez rok.