Holenderski serwis internetowy NU.nl informuje, że w
Holandii odbył się pierwszy pogrzeb z wykorzystaniem szybko kompostującej "żywej trumny"
Living Cocoon wykonanej z grzybni. Pogrzeb odbył się w ubiegłym tygodniu.
Założyciel startupu produkującego "żywe trumny" Bob Hendrix, w rozmowie z serwisem przyznał, że sam nie był obecny na pogrzebie, jednak rozmawiał z krewnym zmarłej:
-
Stracił matkę, ale był szczęśliwy, ponieważ dzięki temu pudełku wróci ona do natury i wkrótce będzie żyć jak drzewo
. To była pełna nadziei rozmowa - powiedział Hendrix.
Hendrix dodał, że dzięki "żywym trumnom" możemy stać się "ponownie jednością z naturą. Możemy wzbogacić glebę zamiast ją zanieczyszczać".
- Ta trumna oznacza, że tak naprawdę karmimy ziemię naszymi ciałami. Jesteśmy substancjami odżywczymi, a nie odpadami - dodał.
Według słów założyciela startupu trumna z grzybnią
zostanie wchłonięta do gleby w ciągu miesiąca lub sześciu tygodni
. W ten sposób przyczyni się ona do pełnego rozkładu zawartego w niej ciała i wzbogaci jakość otaczającej gleby.
Ciało w tradycyjnej trumnie staje się kompostem po około dekadzie.
Obecnie holenderski startup wyprodukował 10 trumien za
1250-1500 euro za sztukę
. Producent ma nadzieje, że cena zacznie spadać wraz ze wzrostem zainteresowania produktem. "Żywa trumna" tworzy się przez kilka tygodni. Grzybnia rośnie w kształt trumny, po czym następnie pozostawia się ją do naturalnego wyschnięcia.