Dziś o godzinie 12 rozpoczęło się
inauguracyjne posiedzenie Sejmu X kadencji.
Zgodnie z parlamentarną tradycją swoje orędzie wygłosił prezydent Andrzej Duda, a dymisję swojego rządu złożył Mateusz Morawiecki, który jednocześnie apelował o poparcie dla jego nowego rządu. Wszyscy obecni na sali posłowie złożyli także ślubowanie. Bardzo ważnym punktem posiedzenia był wybór marszałka Sejmu. W głosowaniu po raz pierwszy sprawdziła się nowa koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, która przegłosowała kandydaturę Szymona Hołowni.
Jeszcze przed rozpoczęciem obrad
nowo wybrani posłowie
chwalili się w mediach społecznościowych zdjęciami z poselskich ław. Sławomir Mentzen, który jest jednym ze 117 posłów-debiutantów pokazał, że siedzi obok Zbigniewa Ziobry. W Sejmie pojawił się też Roman Giertych, który jako jeden z grupy 25 posłów powraca do Sejmu po przerwie.
Obrady Sejmu rozpoczęto odegraniem
hymnu
Polski, na który
spóźnił się Jarosław Kaczyński
. Posiedzenie oficjalnie otworzył marszałek-senior
Marek Sawicki
z PSL. Następnie półgodzinne orędzie wygłosił prezydent
Andrzej Duda
.
Następnie przemawiał Marek Sawicki, który dziękował Polakom za liczny udział w wyborach i prezydentowi za orędzie.
- W imieniu nas wszystkich, nowo wybranych posłanek i posłów, składam podziękowania Polkom i Polakom, którzy tak licznie w kraju i za granicą, z wielkim zaangażowaniem, niekiedy z poświęceniem, wykonali swój obywatelski obowiązek udziału w wyborach parlamentarnych, upoważniając nas i zobowiązując do podjęcia troski o dobro wspólne, Rzeczpospolitą - mówił.
Sawicki jako pierwszy złożył poselskie
ślubowanie
, po nim złożyli je wszyscy obecni na sali posłowie.
Następnie na mównicy pojawił się
Mateusz Morawiecki
, który złożył dymisję swojego rządu. Jego przemówienie miało być podsumowaniem czteroletniej kadencji, brzmiało jednak bardziej jak expose, na co uwagę zwrócił sam marszałek Sawicki. Morawiecki mówił o "czterech kryzysach", z jakimi musiał mierzyć się jego rząd: pandemii, ataku Łukaszenki, wojnie w Ukrainie i kryzysie inflacyjnym.
- Mamy wyjątkowo stabilny system finansów publicznych. Mamy najwyższą rekordową liczbę osób pracujących, powyżej 4 miliardów, pomimo tych czterech egipskich plag. Na pewno nie wszystko się udało. Za błędy warto przeprosić. Choć był taki rząd niedawno temu, który niewiele robił i też popełniał błędy - mówił.
Dziękował Andrzejowi Dudzie za zapowiedzi desygnowania go na premiera i apelował o "ponadpartyjne porozumienie" i udzielenie wotum zaufania dla jego nowego gabinetu.
-
Zapraszam wszystkich, aby poparli mój rząd, który będę starał się tworzyć
- mówił.
Po przemówieniu Morawieckiego Marek Sawicki zarządził przerwę na zgłaszanie nazwisk na kandydatów na marszałka Sejmu. Zgłoszono
dwie kandydatury: Szymona Hołowni i Elżbiety Witek
.
O zaletach Hołowni z mównicy sejmowej mówił
Władysław Kosiniak-Kamysz
, który mówił m.in. o jego erudycji, empatii i wrażliwości społecznej. O Elżbiecie Witek mówił natomiast
Mariusz Błaszczak
, szef klubu PiS. Po jego przemówieniu głos postanowił zabrać jeszcze
Grzegorz Braun
z Konfederacji, który krytykował kandydaturę Witek, mówiąc o jej "matactwach w głosowaniach", "pomiataniem izbą", "urzędowym mobbingu".
- Skończy z tą groteską - apelował, podkreślając, że Konfederacja nie poprze jej kandydatury.
Następnie odbyło się głosowanie, które
wygrał Szymon Hołownia
. Głosowało na niego 265 posłów, na Elżbietę Witek oddano natomiast 193 głosów. Gdy odczytano wyniki, na sali skandowano "demokracja".
Po wyborze Hołownia wygłosił krótkie przemówienie i przejął prowadzenie obrad. Rozpoczął od podziękowania wyborcom.
- Mamy bardzo jasne zadanie dowodzić, że nasi rodacy nie pomylili się, stojąc 15 października w tych długich kolejkach. (...) Dali nam najsilniejszy w historii wolnej Polski mandat do reprezentowania ich, to dowód, że Polki i Polacy są naprawdę bardzo dojrzałym społeczeństwem - mówił.
- Przyszedłem do polityki spoza polityki, nie znam jej wszystkich trików, ale znam jej serce. Polityka to nie przemoc, polityka to troska. Ta sala to nie oktagon z gali MMA, to dom spotkań i rozmowy. Polacy powiedzieli nam: dość już tego co było.
-
Naprawa polityki musi się zacząć od Sejmu. Od jutra, nawet od dziś, wiele się tutaj zmieni.
Przede wszystkim przestawimy te dwie litery i będzie tu "patria" a nie "partia". Z gabinetu marszałka z hukiem wyjedzie zamrażarka, znikną policyjne barierki, bo dość już tych barier nastawiano między nami.
- Zaproszę najstarszych sejmowym stażem dziennikarzy, by pomogli mi znów otworzyć dla nich Sejm - dodał.
-
Sejm nie będzie punktem obsługi rządu, nie będzie maszynką do głosowania
. Sejm nie będzie azylem dla przestępców, nie będzie polem do korupcji, nie będzie nigdy więcej trybuną dla pogardy.
Hołownia zarządził przerwę do godziny 17:30. Zgodnie z harmonogramem jeszcze dziś nowy Sejm ma wybrać marszałka Sejmu, wicemarszałków oraz sekretarza.
Hołownia w rozmowie z dziennikarzami zapowiedział również, że wydał już dyspozycję usunięcia barierek sprzed Sejmu. Rozmontowywanie ich rozpoczęło się już wcześniej.