Gościem pierwszego odcinka podcastu
Moja, Twoja, Nasza... Podcast
, była
posłanka lewicy Agnieszka Dzimianowicz - Bąk
. Rozmowa dotyczyła m.in. sytuacji
ludzi młodych
i ich pomysłów na zmiany. Posłanka stwierdziła, że młodzi są często bardziej kompetentni od polityków:
- Dziś są oni niezwykle dobrze zorganizowani i zaangażowani, ale także kompetentni w wielu tematach. Widać to chociażby w kwestii kryzysu klimatycznego, dążenia do neutralności klimatycznej i ochrony środowiska. Mam tu na myśli Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Extinction Rebellion, jak i bardziej lokalne, oddolne organizacje, które zajmują się tą sprawą.
W tych tematach młodzi ludzie są często bardziej kompetentni niż większość klasy politycznej
- oceniła parlamentarzystka.
- Federacja Młodych Socjaldemokratów, Młodzi Razem, Czerwona Młodzież PPS mają dużą autonomię w sposobie działania. To nie są przybudówki partyjne. Funkcjonują jako niezależne organizacje i współpracują także ze sobą. Uczą się tej współpracy koalicyjnej sztuki porozumiewania się. A my jako "dorosłe ugrupowanie" oferujemy im przestrzeń do artykułowania swoich postulatów bez względu na to, czy one idą zawsze dokładnie kropka w kropkę w parze z naszymi postulatami. Jako chyba jedyne ugrupowanie polityczne oddaliśmy młodzieżówkom lewicowym głos na konwencji Lewicy sprzed paru miesięcy. To młodzi tam przemawiali, starsi politycy z parlamentu pełnili tam raczej rolę konferansjerów - tłumaczyła Dziemianowicz-Bąk.
Dziemianowicz-Bąk poszła nawet o krok dalej i stwierdziła, że w jej opinii
młodzi powinni mieć możliwość glosowania w wyborach już od 16. roku życia
:
- Jest to moje osobiste przekonanie. Mówiłam już o nim w kampanii parlamentarnej w 2019 roku. W mojej ocenie kompetencje młodych ludzi i świadomość wyzwań, przed jakimi stoimy, są tak wysokie, że należałoby oddać młodym więcej przestrzeni do faktycznego decydowania, kto stanowi w Polsce prawo. Myślę, że na pewno należałoby rozpocząć debatę na ten temat - wskazała w podcaście.
- Przeszkodą jest bieżąca polityka i układ polityczny. Nie chodzi mi nawet o to, czy znalazłaby się większość dla takiego projektu. Uważam, że w obecnej sytuacji politycznej byłoby czymś niezwykle nierozważnym, żeby zaczynać grzebanie w Konstytucji. Na pewno nie chciałabym, żeby przy Konstytucji majstrował Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński czy Antoni Macierewicz. Mając dobre intencje i chcąc obniżyć wiek czynnego prawa wyborczego, moglibyśmy skończyć z taką Konstytucją, która ograniczyłaby radykalnie prawa obywatelskie - stwierdziła.