Afgańskie studentki, które nie zostały wpuszczone na uniwersytet w Kabulu, 21.12.2023r., fot. East News
W 2021 roku talibowie ponownie przejęli
Afganistan
. Już wtedy wiele kobiet obawiało się, że wprowadzą oni swoje surowe rządy, w ramach których
kobiety zostaną pozbawione wszelkich praw.
Przypominano, że gdy poprzednio talibowie rządzili krajem, odmawiano im edukacji, mogły wychodzić z domu tylko w towarzystwie mężczyzny, a miejscach publicznych musiały nosić burki. Talibowie zaprzeczali, twierdząc, że nic takiego się nie wydarzy.
Okazuje się jednak, że nie trzeba było długo czekać.
Minister szkolnictwa wyższego
w Afganistanie ogłosił właśnie, że kobiety zostały
objęte zakazem wstępu na uniwersytety.
Nowe przepisy mają wejść w życie ze skutkiem natychmiastowym. Zapowiedziano, że uczestnictwo dziewcząt na uniwersytetach zostanie zawieszone
"do czasu zapewnienia odpowiedniego środowiska"
. Dziewczęta są już wykluczone ze szkół średnich, także teraz
pozostaje im tylko edukacja podstawowa.
Zakaz został wprowadzony po tym, jak trzy miesiące temu tysiące dziewcząt i kobiet przystąpiło do egzaminów wstępnych na uniwersytety w całym Afganistanie. Już wówczas wprowadzone były ogromne ograniczenia dla kobiet na takich kierunkach jak weterynaria, inżynieria, ekonomia czy dziennikarstwo.
Od ubiegłego roku wprowadzony został także podział na grupy dla kobiet i mężczyzn. Studentki mogły uczęszczać na zajęcia prowadzone wyłącznie przez kobiety lub starców.
Wczoraj na ulicach Kabulu pojawili się protestujący, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z decyzji o zakazie wstępu kobiet na uniwersytety. Protesty natychmiast były jednak tłumione. W sieci pojawiły się też nagrania Afgańczyków wyrażających swój sprzeciw w innych formach:
Organizacja Narodów Zjednoczonych
i kilka krajów
potępiło
już zarządzenie, które cofa Afganistan do pierwszego okresu rządów talibów, kiedy dziewczęta nie mogły otrzymać formalnej edukacji.
Z kolei
USA
zapowiedziały, że takie posunięcie
"będzie miało konsekwencje dla talibów":
- Talibowie nie mogą oczekiwać, że będą prawowitym członkiem społeczności międzynarodowej, dopóki nie uszanują praw wszystkich w Afganistanie. Żaden kraj nie może się rozwijać, gdy połowa jego populacji jest powstrzymywana - powiedział w oświadczeniu sekretarz stanu Antony Blinken.