W sierpniu zeszłego roku media na całym świecie obiegło nagranie, na którym widać, jak 18-letnia
Taylor Smith
spycha swoją 16-letnią przyjaciółkę,
Jordan Holgerson
z
18-metrowego mostu
.
Do zdarzenia doszło w parku Moulton Falls nad rzeką Lewis w Yacolt, w stanie Waszyngton. Początkowo Jorda
n sama chciała skoczyć do wody
. Gdy stanęła nad przepaścią, zmieniła jednak zdanie. Na nagraniu słychać, jak mówi, że
nie chce tego robić
. Wtedy znajomi postanowili "zażartować" i ją
zepchnąć
. Zrobiła to właśnie Taylor.
Dziewczyna wpadła do wody. Została szybko wyciągnięta i przewieziona do szpitala. Okazało się, że ma
złamanych sześć żeber
, przebite płuca i inne,
liczne obrażenia wewnętrzne
.
19-letnia dziś Taylor Smith stanęła w tym tygodniu przed sądem oskarżona o l
ekkomyślne spowodowanie poważnego zagrożenia dla życia koleżanki
. Przyznała się do winy, tłumaczyła, że "nie myślała o konsekwencjach".
- Jordan chciała skakać.
Była przestraszona i poprosiła, żeby ją popchnąć. Nie myślałam o konsekwencjach
- mówiła przed sądem.
Na podstawie ugody z prokuratorem Smith miała otrzymać wyrok 60 dni nadzoru elektronicznego i 30 dni prac społecznych. Matka Jordan poprosiła jednak sąd o skierowanie jej do więzienia.
Sąd częściowo przychylił się do prośby. Ostatecznie Smith
otrzymała wyrok dwóch dni więzienia
i
37 dni prac społecznych
. Zważywszy na okoliczności wypadku, wyrok uważany jest w mediach za
bardzo łagodny
. Dziewczynie za spowodowanie zagrożenia życia groził nawet rok więzienia i wysoka grzywna.