fot. East News / FIFA
Król Arabii Saudyjskiej Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud postanowił uczcić zwycięstwo swojej reprezentacji w piłce nożnej, która zakończyła
mecz z Argentyną z wynikiem 2:1
. Jak informują lokalne media, przywódca ogłosił z tej okazji
środę 23 listopada dniem wolnym
od pracy dla wszystkich pracowników sektora publicznego, prywatnego i studentów.
We wtorek Arabia Saudyjska zmierzyła się w pojedynku z Argentyną z Leo Messim w roli kapitana. W kraju zapanowała euforia po "historycznym zwycięstwie", a bramkarz Mohammed Al-Owais został okrzyknięty "heroicznym bohaterem".
- Po pięciu minutach i serii błędów, które popełniliśmy, przegrywaliśmy 1:2 i później było nam już bardzo trudno. Straciliśmy organizację i zaczęliśmy po prostu odbijać piłkę między sobą. Wiedzieliśmy, że to drużyna, która zagra tak, jak im pozwolimy. Nie zaskoczyli nas, wiedzieliśmy, na co ich stać - przyznał Messi.
Media donoszą, że książę Muhammad ibn Salman zasugerował władcy ustanowienie środy dniem wolnym. Król przystał na propozycję syna i "rozkazał, żeby środa była świętem państwowym”.
Decyzja Salmana ibn Abda nieco namieszała, ponieważ w kraju trwają właśnie szkolne egzaminy, które zostały przełożone na inny termin. Jeszcze wcześniej ogłoszono, że przez jeden dzień wejście do parków rozrywki będzie darmowe.
Arabia Saudyjska znajduje się na 51. miejscu w rankingu FIFA, Argentyna jest na trzecim miejscu.