Logo
  • DONALD
  • PRZYJACIÓŁKA ADORATORKI DUDY NA NAGRANIU WIDEO POTWIERDZA, ŻE JEST ŚWIADKIEM I ŻE SIĘ SPOTYKALI

Przyjaciółka adoratorki Dudy na nagraniu wideo potwierdza, że jest świadkiem i że się spotykali

21.02.2020, 07:39
Jolka Rosiek
, adoratorka
Andrzeja Dudy
, publikuje na Twitterze kolejne wpisy, które mają udowadniać, że spotykała się z prezydentem. Pokazuje m.in.
screeny wiadomości
od Andrzeja Dudy oraz screeny rozmów z mediami. Twierdzi, że te próbują robić z niej psychopatkę i stalkerkę. 
Wczoraj Jolka opublikowała 3-minutowy
film nagrany przez jej przyjaciółkę
. Kobieta potwierdza na nagraniu, że Jolka i Duda spotykali się w jej obecności. Opowiada m.in. o spotkaniu w Zakliczynie, gdy Jolka "spotkała się z ukochanym", ale ten "nie wykorzystał okazji, aby z nią porozmawiać". 
-
Potwierdzam to, co mówi Jolka, czyli że z Andrzejem się spotykała i spotykała się w moim towarzystwie
, także ja mogę to potwierdzić, że taka sytuacja miała miejsce - mówi przyjaciółka Jolki.
Dodaje, że sam Duda nigdy nie powie prawdy, bo się boi, boją się też sądy, policja i inne służby. 
- Cała ta sytuacja zaczyna być śmieszna, bo Andrzej cały czas pragnął tego żeby się z Jolką spotkać i kiedy miał okazję, żeby się spotkać, to się bał. 
Apeluje do prezydenta: 
-
Andrzej, jeśli to oglądasz,
to nie rozumiem cię naprawę.
Bo jeżeli prawdą jest to co mówiłeś że kochasz, to powinieneś to udowodnić teraz, bo masz okazję.
 Masz okazję uwolnić się od tych ludzi, a po drugie okazję być z ukochaną kobietą. 
Przypomnijmy, że Jolka Rosiak od miesięcy wyznaje na Twitterze miłość do Dudy. Twierdzi, że
poznała go 5 lat temu
, gdy był w trakcie
rozwodu z Agatą Dudą
. Do rozwodu nie doszło, bo Duda wygrał wybory. 
- On prywatnie też nie jest taki, jakiego jest zmuszony udawać. Poznaliśmy się dzięki wspólnym znajomym, u których bywał w Tarnowie, gdy tylko pozwalały na to jego obowiązki. Niedaleko mnie są jego rodzinne strony w Starym Sączu, więc tam też często jeździł - opowiadała w opublikowanej wczoraj rozmowie z
Gazetą Wyborczą
Twierdzi, że na początku spotykała się z Dudą "normalnie", potem otoczenie prezydenta zaczęło to utrudniać. 
-
Ostatni kontakt SMS-owy przed Zakliczynem mieliśmy w listopadzie 2019 roku
. Potem już spotkań nie było, dlatego zdecydowałam się jechać do Zakliczyna, by tam się z nim zobaczyć.
Przy okazji swojego artykułu
Gazeta Wyborcza
potwierdza, że zweryfikowała tożsamość Jolki. Adoratorka Dudy ma
27 lat, mieszka w Łososinie Dolnej, 30 kilometrów od Starego Sącza
.
- Andrzej nie chce tej prezydentury. Nie chciał nawet kandydować, widocznie został do tego zmuszony. Chciałabym, by skończył z polityką i byśmy mogli żyć spokojnie, [gdyby] powiedział prawdę - mówi Jolka
Wyborczej
.

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA