Fot. Instagram: @oktoberfest
Wczoraj w
Bawarii
rozpoczął się jeden z największych ludowych festynów świata, Oktoberfest. Ze względu na niedawne ataki w Solingen i Monachium,
organizatorzy wkładają szczególne starania w zabezpieczenie wydarzenia
. Jednym z takich środków, pomimo niedawnej częściowej legalizacji marihuany w Niemczech, jest
zakaz palenia jointów na terenie festiwalu
.
W zeszłym roku święto piwa odwiedziło
ponad 7 milionów osób
. Minister spraw wewnętrznych Bawarii, Joachim Herrmann, zapewnił, że nie ma konkretnych przesłanek, które miałyby wskazywać na zagrożenie w postaci ataku terrorystycznego, jednak islamistyczne podłoże ataków w Solingen i Monachium jest wystarczające, aby zaostrzyć rygor dotyczący bezpieczeństwa na festiwalu, podaje Deutsche Welle.
Oprócz standardowych procedur, typowych dla wydarzeń masowych, takich jak zakaz wnoszenia dużych toreb, ostrych narzędzi, szkła i licznej obecności policji, wprowadzono po raz pierwszy
wykrywacze metalu
wykorzystywane podczas wyrywkowych kontroli. Postawiono też betonowe donice na kwiaty, aby zapobiec atakom samochodowym.
W miejscach gdzie najłatwiej może się zebrać tłum, w tym na Theresienwiese, czyli monachijskim głównym placu Oktoberfestu,
zaangażowano 600 dodatkowych funkcjonariuszy
, a kolejne 1500 rozmieszczono na reszcie terenu święta piwa, który dodatkowo jest stale monitorowany. Zaostrzenia zasad bezpieczeństwa obejmuje też regulacje dotyczące marihuany - za zapalenie jointa na Theresienwiese grozi
grzywna w wysokości 1500 euro
.
Inny obszar organizacji festiwalu, który każdego roku jest udoskonalany, to ekologia i neutralność klimatyczna. Oktoberfestowi udaje się redukować emisje dzięki wykorzystaniu energii słonecznej i wiatrowej. W latach dziewięćdziesiątych wycofano puszki i zaczęto pobierać kaucję za litrowe kufle. Dzięki temu w 2022 roku władze miasta poinformowały, że w ciągu 15 lat ilość odpadów spadła z 247 ton do 88. 189. edycja święta piwa potrwa jeszcze dwa tygodnie i zakończy się 6 października.