Szymon Hołownia
pokazał na Facebooku
porównanie paragonów z marketów w Polsce i Niemiec
, czym wywołał dyskusję o wejściu do strefy euro. Zdaniem lidera Polski 2050 Polska powinna jak najszybciej przejść na europejską walutę, bo tylko to sprawi, że "nasze pieniądze będą bezpieczne".
Na paragonach, które pokazał Hołownia widnieją podobne produkty. Zakupy zarówno w Polsce, jak i w Niemczech zrobiono w Netto. Polski paragon opiewa na 103,31 zł, niemiecki - na 24,05 euro.
"Nasza wolontariuszka Agnieszka pokazała nam paragony grozy: zrobiła zakupy tuż za granicą, w dyskoncie w Locknitz. Za chleb, masło, warzywa, coś na obiad i proszek do prania zapłaciła 24 euro (105-110 zł), za identyczne w tej samej sieci tu, w Szczecinie - 103 zł, czyli niby tyle samo, tyle że w Polsce średnia pensja to 6220 zł, w Niemczech w przeliczeniu ponad 18 tys. zł. Czyli
cena "odczuwalna" dla budżetów domowych Polaków jest kilka razy wyższa niż u naszych sąsiadów
. To prawda, że państwa w strefie Euro także walczą z inflacją, ale walczą razem, nie samotnie - jak dziś Polska. Zasługujemy na rząd który myśli o nas, a nie o sobie, swoich kolegach i pociotkach" - pisze Hołownia.
"
Apelujemy do rządzących o jak najszybsze wprowadzenie Polski do strefy euro
, aby nasze pieniądze były bezpieczne. Chorwacja zapowiedziała, że przechodzi na euro od stycznia 2023, Bułgaria - od 2024 roku, a
PiS wmawia nam, że Polski na to nie stać!
To nieprawda - nie stać nas na PiS, za dużo płacimy za błędy i niekompetencję tych nieudolnych rządów. Po siedmiu latach inflacja w Polsce jest niemal 2 razy wyższa niż w państwach, gdzie obowiązuje wspólna waluta.
Mieliśmy mieć europejskie płace i polskie ceny, mamy europejskie ceny i polskie płace
".
Polska 2050 apeluje również o przedłużenie okresu z zerowym VAT-em na żywność do końca roku, a na podstawowe produkty - do czasu, kiedy inflacja w Polsce spadnie poniżej 5%.
"Dla polskich rodzin zagrożenie ubóstwem żywieniowym jest realną obawą, rząd musi na to zareagować. Podobnie jak na strach przed utratą oszczędności - nieraz całego życia. Da się to zrobić, emitując szeroko dostępne obligacje NBP z oprocentowaniem na poziomie inflacji, zamiast żałosnych 5 proc., które proponuje premier Morawiecki" - pisze Hołownia.
Pod postem Hołowni pojawiło się ponad 800 komentarzy. Wiele osób wskazuje, że "średnia" pensja nie jest dobrym wskaźnikiem, bo mało kto zarabia w Polsce ponad 6000 zł. Większość komentujących zdaje się też uważać, że
wejście do stefy euro w tym momencie nie jest dobrym pomysłem
.