Wczoraj w Warszawie odbył się kolejny
protest przedsiębiorców
. Strajkujący najpierw poruszali się samochodami, później piechotą udali się pod Sejm i kancelarię premiera, gdzie doszło do
przepychanek z policją.
Później zapowiedzieli, że
zostaną pod KPRM na noc
. W związku z tym
funkcjonariusze policji podjęli wobec nich działania i zatrzymali
wszystkich protestujących, łącznie z kandydatem na prezydenta
Pawłem Tanajno.
Oprócz tego skierowano także 150 pism do sanepidu o naruszeniu obostrzeń związanych z koronawirusem, za co grozi nawet po 30 tys. zł kary, ponieważ wielu protestujących nie miało maseczek.
Dziś o 16 rozpoczął się
kolejny protest
przedsiębiorców przy stacji metra Centrum w Warszawie. Tym razem od początku strajkujący
zaplanowali protest pieszy.
Lider protestu Paweł Tanajno przekazał, że przedsiębiorcy nie chcą pomocy, ale
odszkodowań "za działania rządu"
:
- Morawiecki powinien już dawno przygotować jasny system odszkodowań. Pomoc Morawieckiego kończy się wtedy, gdy kamery gasną na konferencji prasowej. Potem nie dzieje się nic. Przedsiębiorcy zdarzają się ze ścianą - powiedział Paweł Tanajno.
-
Nie bójcie się żadnych mandatów od policji,
żaden sąd ich nie przyklepie, żadna sprawa się nie skończy. Dzisiaj najważniejsza jest przed nami szansa jaką możemy wykorzystać - apelował kandydat na prezydenta.
W proteście biorą udział także politycy innych opcji m.in.
Grzegorz Braun
i
Janusz Korwin-Mikke
.
Protest z minuty na minutę przybiera na sile.
Policja rozbiła już jedną dużą grupę protestujących na mniejsze.
Oprócz tego
zaczęła wyłapywać z tłumu pojedynczych protestujących.
Policja apeluje o
rozwiązanie protestu.
Zebrani jednak nie ustępują.
Jak relacjonuje Polsat News, poseł Konfederacji Grzegorz Braun został zapytany przez jednego z policjantów, czy chce wyjść z kordonu, ten jednak odpowiedział, że nie wyjdzie bez swoich "asystentów społecznych - protestujących":
- Wzywam policję do zaniechania aktów przemocy.
Policja właśnie rzuciła się na moich asystentów społecznych
- mówił Braun. Dodał, że funkcjonariusze
dopuścili się "naruszenia nietykalności posła"
.
Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że podczas protestu doszło do "zatrzymań interwencyjnych".
Wśród osób, które obecnie zostały zatrzymane przez funkcjonariuszy policji jest
jeden z organizatorów protestu Michał Wojciechowski
.
- Nie wiemy gdzie jedziemy, zostaliśmy zatrzymani siłą - mówił w relacji live na Facebooku, nagrywanej w policyjnym wozie.
Zatrzymany po raz kolejny
został także
Paweł Tanajno
: