Polityka Insight
, centrum analityczne należące do
Polityki
, podała, że
Szymon Hołownia zastanawia się nad startem w wyborach prezydenckich
. Pisano, że przygotowania do jego startu rozpoczęły się w sierpniu i są już zaawansowane, a oficjalnego rozpoczęcia kampanii należy spodziewać się w ciągu kilku tygodni.
O planach gwiazdora TVN zrobiło się głośno dwa dni temu. Sam Hołownia dotąd
nie potwierdził ani nie zaprzeczył plotkom
. Wczoraj opublikował na Facebooku
manifest klimatyczny,
w którym
nie odnosi się do medialnych doniesień
.
Punktem wyjścia jest oburzenie prawicowych mediów w związku z
krytyką kupowania plastikowych kwiatów
i zniczy w okresie Wszystkich Świętych.
"
Ideologiczne zacietrzewienie ma jednak to do siebie, że zawsze kończy się tam, gdzie trzeba zapłacić rachunki.
Przypomniał dziś o tym dobitnie proboszcz jednej z otwockich parafii. W ogłoszeniach powiedział o podwyżce o 140 proc. opłat za wywożenie śmieci z parafialnego cmentarza. I że planowane są kolejne podwyżki, po których w przyszłym roku parafia wydawać będzie na to ponad pół miliona złotych. A większa część tych śmieci to plastik - znicze i sztuczne kwiaty" - zauważa Hołownia.
"Można, rzecz jasna, zaklinać rzeczywistość, bajając że kryzys klimatyczny wymyślił Soros, a polski węgiel to miód na polskie płuca.
Rachunek - powtarzam - przyjdzie bankowo. Jak nie do nas, to do naszych dzieci"
- dodaje.
W dalszej części wpisu tłumaczy, dlaczego tak ważne jest ponadpartyjne porozumienie w walce z kryzysem.
"Na spotkaniach mówię ludziom: nie ma znaczenia, czy jesteś lewakiem, czy prawakiem, gejem czy heterykiem, wyborcą Jarosława czy fanem Grzegorza:
bez powietrza dusimy się dokładnie tak samo
. Bez wody - tak samo konamy z pragnienia.
Dużo bardziej chcę świata z wodą i powietrzem, niż świata z Platformą czy PiS-em
".