Dziś rano na łamach Onetu pojawił się artykuł na temat
nieprawidłowości w Orlenie
. Jego autor Jacek Harłukowicz ujawnił, że były prezes Orlenu
Daniel Obajtek
postawił na czele
szwajcarskiej spółki OTS Samera A.
, który został zatrzymany przez CBA pod koniec lutego tego roku. Usłyszał on zarzuty udziału w grupie wyłudzającej VAT. Co więcej, Obajtek zrobił to mimo tego, że był ostrzegany przez wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu.
Służby miały wskazywać na podejrzenia o
kontakty Libańczyka z terrorystyczną organizacją Hezbollah
i jego zamieszanie w nielegalny obrót ropą z Iranu.
W wyniku działań Samera A. spółka handlowa Orlen Trading Switzerland musiała spisać na
straty około 1,6 mld zł
. Wszystko przez przedpłaty za niezrealizowane dostawy ropy, głównie z Wenezueli. Spółka w okresie zarządzania przez Samera A. miała nie przestrzegać procedur i standardów rynkowych, a także współpracować z podejrzanymi kontrahentami.
Do informacji Onetu odniósł się już premier
Donald Tusk
, który poinformował, że "poprosił o odwiedziny" w Orlenie prokuratora generalnego i koordynatora służb specjalnych:
"Poprosiłem dziś o odwiedziny panów prokuratora generalnego i koordynatora służb w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa: miliardowej straty i możliwych powiązań z Hezbollahem byłego szefa Orlenu.
Polacy muszą poznać prawdę
. Nie ma na co czekać" - przekazał na X premier Donald Tusk.