Dziennik Lincoln Journal Star wydawany w
Nebrasce
informuje, że w czerwcu, jeszcze przed uchyleniem
orzeczenia w sprawie Roe kontra Wade
z 1973 roku uznające aborcję za konstytucyjne prawo,
Facebook przekazał dane dwóch użytkowniczek
serwisu - matki i córki stojących przed zarzutami karnymi za rzekome
przeprowadzenie nielegalnej aborcji
. Wśród przekazanych służbom informacji znalazły się wiadomości o tym,
w jaki sposób zdobyć tabletki aborcyjne
.
17-latka była w 28. tygodniu ciąży, zaś prawo obowiązujące w stanie zakazuje aborcji po 20. tygodniu.
Jak podają media, dziewczyna "przedwcześnie urodziła martwe dziecko" i wraz z matką pochowała je. Służby dokonały jednak ekshumacji płodu. Śledczy chcieli ustalić, czy dziecko urodziło się martwe, dlatego poprosili Facebooka o udostępnienie informacji.
Detektyw z departamentu policji w Norfolk poprosił Facebook o obszerne informacje w tym, "informacje kontaktowe profilu, posty na ścianie i listę znajomych". Władze zażądały również
wszystkich zdjęć, które nastolatka przesłała i w których została oznaczona, a także jej prywatnych wiadomości od kwietnia do dnia wydania nakazu
.
Facebook tłumacząc się z sytuacji, twierdzi, że nakazy, które otrzymała firma na początku czerwca,
nie wspominały o aborcji, a odnosiły się jedynie do policyjnego śledztwa
w sprawie
martwo urodzonego dziecka.
Kobietom w związku z udostępnionymi przez Facebooka informacjami
postawiono szereg zarzutów
- poza dokonaniem aborcji m.in. ukrycia ciała martwego płodu. W sprawie oskarżony został również 22-letni mężczyzna, który miał pomóc im pochować płód. Kobiety mają obecnie przebywać w areszcie.